Po mazianiu dłoni pachnącym lecz mało wydajnym kremem do rąk z L'Occitane postanowiłam zakupić coś co widocznie nawilży moje styrane zimą i domowymi obowiązkami dłonie. Po raz kolejny skuszona namowami Klaudii skusiłam się o coś "egzotycznego i trochę nielegalnego". Kosmetyki z konopi indyjskiej wywołują uśmiech na twarzach wielu osób. Ja szukałam nawilżenia, czy je znalazłam i czy moje dłonie dały mi wreszcie spokój, tego dowiecie się w dalszym ciągu notki.
The Body Shop, Hemp Hand Protector (Krem do rąk)
Krem ma silne działanie regenerujące skórę dłoni, dzięki zawartości nawilżającego olejku z cannabis (olejek z nasion marihuany ma dużą zawartość kwasów tłuszczowych, włączając kwas gamma-linoleic, znany ze swoich właściwości nawilżających i wygładzających suchą skórę), oraz usuwających przesuszenie glicerynie i alantoinie. Dodatek lanoliny powoduje, że na rękach tworzy się film ochronny.
Krem pięknie nawilża, naprawde regeneruje, ma lekką, nielepiącą konsystencję, i charakterystycznie silny, bodyshopowy zapach (niemniej nie pachnie jak marihuana).
Opakowany jest w siermiężną metalową tube, z nieporęcznym zamknięciem (toporna zakrętką), dzięki któremu część kosmetyku niestety wychodzi na zewnątrz.
Skład: Water, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Myristyl Myristate, Hemp Seed Oil, C12-15 Alkyl Benzoate, Glyceryl Stearate, Dimethicone, PEG-100 Stearate, Beeswax, Lanolin, Panthenol, Phenoxyethanol, Fragrance, Methylparaben, Propylparaben, Allantoin, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Evernia Furfuracea (Treemoss) Extract, Limonene, Citronellol, Talc, Geraniol, Linalool, Citral, Chromium Oxide Greens, Iron Oxides.
Cena: 45zł / 100ml
Kocham kremy w metalowych tubkach. Taka estetyka opakowań mówi do mnie mamo. Owszem są nieco niepraktyczne, zagniatają się tracąc estetyczny wygląd. Czasem trudno wycisnąć z tubki ostatki produktu, jednak cieszą moje oko.
Po egzemie na dłoniach szukałam czegoś hiper nawilżającego, łagodzącego podrażnienia. Jęczałam Klaudii jak to mi źle i niedobrze. Poradziła mi ten krem i przyznam jej w 100% jest rewelacyjny.
Lubiłam krem z L'Occitane, jednak jego właściwości nawilżające dalekie są od tego co oferuje sobą ten krem do rąk.
Po pierwsze ma zbitą gęstą i bogatą konsystencję. Wchłania się równie szybko. Ale co robi z moimi łapkami!
W tym roku wojujemy z długą zimą, czekają nas świąteczne porządki i katowanie dłoni chemią. Moje ręce są bardzo wrażliwe, głupi kontakt z płynem do mycia naczyń powoduje zaczerwienienia i swędzenie. Super cóż, nie każda z nas urodziła się by zmywać i sprzątać. Mama miała racje mam uczulenie na robotę.
Na uwagę zasługuje zapach. Oj wiem spodziewacie się smrodku marysi, jednak to bardziej kamforowy zapach. Męczący ciężki i długo utrzymujący się na dłoniach. Niestety walory zapachowe to z pewnością nie mocna strona TBS-u. Zapach może wkurzać i to nawet bardzo.
Po raz kolejny walory nawilżające to ogromny atut tego kosmetyku. Moje ręce serio nigdy nie były tak nawilżone i powiedziała bym nawet ochronione przed czynnikami zewnętrznymi. Lepiej znosimy zimno jakiego nie brakuje za oknem.
Wydajność to kolejny plus, widzicie na swatchu ilość kremu, która śmiało wystarcza na pokrycie dłoni kremem, pojemność jest duża, cena w stosunku do wydajności nie jest tragedią. Właściwości nawilżające to mistrz. Tylko ten zapach. Znacie moją słabość do zapachowych cudeniek.
Idealny na zimę za ciężki na lato.
Pozdrawiam Klau.
Od dawna kuszą mnie kremy do rąk tej marki jak i TSSS :)
OdpowiedzUsuńTen jest wyjątkowo dobry tylko ten smrodek
UsuńO ciekawy ten krem - no i jest konopia indyjska :) Od zawsze wiedziałem ze ta roslina dziala cuda :)
OdpowiedzUsuńoj działa :D he
UsuńWielokrotnie zastanawiałam się nad zakupem tego kremu i chyba jednak się na niego skuszę ;)
OdpowiedzUsuńkurcze konczy mi się własnie krem z L'Occitante i szukam czegos lepszego :P
OdpowiedzUsuńtylko kurde ta cena.. ;/
czasem mają promocje iza a poza tym są też miniaturki, ta duża tubka to mi chyba na 2 lata starczy
Usuńsa mniejsze? hmm to musze się przejsc do siebie do CH i popatrzec.
UsuńRównie dobrze działa migdałowy krem do rąk TBS, też w metalowej tubie, a zapach o niebo lepszy :)
OdpowiedzUsuńlżejszy jest ten migdałowy, troche słabiej nawilża
Usuńudało mi się :***
OdpowiedzUsuńTy zawsze polecasz świetne rzeczy masz nosa :d
UsuńJa też mam suche dłonie, które dodatkowo jeszcze pękają.
OdpowiedzUsuńMiałam krem z L'Occitane i byłam z niego naprawdę zadowolona tylko ta zabójcza cena.. Muszę się w takim razie skusić na ten :)
U mnie nawilżał całkiem nieźle ale zapach zbił mnie z nóg. Miałam nieszczęście używać go po raz pierwszy przez pisaniem koła i wyglądałam komicznie odsuwając ręce jak najdalej od twarzy wciąż pisząc. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńja się właśnie zastanawiam nad zakupem kremu z TBS albo The Secret Soap Store :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam, krem jest cudowny ;) Można go też kupić w wersji 30 ml za około 23 zł, co prawda opłaca się mniej ale jest idealny do torebki.
OdpowiedzUsuńjak bylam w body przykulo to moja uwage :ddd ale nawilzenie fakt super :)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam ten sam krem w plastikowej tubce jest rewelacyjny zaraz kupię sobie następny - super cena
OdpowiedzUsuńIdealnie radzi sobie z takim hiper sucharem
OdpowiedzUsuń