Szminka to jeden z moich ulubionych kosmetycznych artefaktów, mogła bym mieć wszystkie szminki wszechświata i nadal wyczekiwała bym nowości. Nie potrafię żyć bez koloru na ustach, tego intensywnego, dającego światu do zrozumienia, że nie boję się rzucać w oczy.
Szminka jest jednym z moich trików ukrywających zmęczenie twarzy. Intensywny kolor na ustach odwraca uwagę od zmęczonych oczu czy szarej cery.
Jeśli ciekawi was co myślę o szminkach KOBO czytajcie dalszy ciąg notki, czeka was masa zdjęć oraz efekt na ustach posiadanych przeze mnie kolorów!
Szminki KOBO, oh szminki Kobo. Lubię je za krycie. Posiadam ciemne, chwilami sinawe usta. Nie każda szminka, zwłaszcza ta jasna wygląda na moich ustach dobrze.
Natura chce oglądać mnie w intensywnych kolorach. Da się zrobić.
Do szminki trzeba dojrzeć, tak samo jak do czerwieni na ustach. Młodość to czas błyszczyków teraz, gdy nabrałam odwagi, pewności siebie czuję się najlepiej z trwałą szminką na ustach.
Doceniam pigmentację, jedwabistą konsystencję, przyjemny zapach oraz walory nawilżające.
KOBO Professional English Rose 104
KOBO Professional Rose Pearl 311
KOBO Professional Orange Suprise 310
KOBO Professional Coral Reef 116
KOBO Professional Sensual Purple 305
Z szminkami Kobo miałam już do czynienia i nigdy nie sprawiały mi problemu. Byłam i jestem zadowolona z intensywności koloru, ciekawej palety dostępnych odcieni i niskiej ceny.
Zdarzało mi się narzekać na stopień nawilżenia, oraz kiepskie moim zdaniem opakowania.
Tym razem przyszło mi pierwszy raz skorzystać z nowo wypuszczonych szminek Color Trends. Nie odbiegają jakością od tego co serwowało nam zawsze Kobo, posiadają jednak kilka iście jesiennych kolorów które musicie mieć. Sensual Purple jest wyjątkowym winnym kolorem, nie sposób ją opisać. Szykowny kolor.
Aby ułatwić wam wyszukiwanie w internecie swatchy pozostałych kolorów z serii które mam w tej notce na ustach, załączyłam listę kolorów.
KOBO PROFESSIONAL COLOUR TRENDS LIPSTICK
Intensywny i trwały kolor ust. Pomadka nawilżająca i wygładzająca usta o przedłużonej trwałości.Formuła bogata w składniki odżywcze, takie jak masło morelowe, witamina E, działa jak odżywczy balsam dla ust.
Zawiera filtry UV. Waga 3,8g.
Dostępne w 11 kolorach: 302 Natural Beauty, 303 Peach Puff, 304 Dusky Rose, 305 Sensual Purple, 306 Passionate Red, 307 Cherry Lips, 308 Coral Kiss, 309 Vibrant Orange, 310 Orange Surprise, 311 Rose Petal, 312 Pink Love.
FASHION COLOUR
Kremowa pomadka do ust
Zdecydowane kolory i doskonale podkreślone usta. Kremowa formuła wzbogacona o liczne składniki odżywcze, ochronne i pielęgnacyjne, nadaje miękkość i gładkość oraz przedłuża trwałość pomadki. Zawiera filtry ochronne UV. Waga 3,8g.
Dostępne kolory:
101 CINNAMON, 104 ENGLISH ROSE, 105 VELVET ROSE, 108 FUCHSIA, 109 TANGERINE ROSE, 110 ORANGE, 111 CORAL CHIC, 112 HOLLYWOOD RED, 113 ORANGE KISS, 114 DROP OF WINE, 115 NUDE, 116 CORAL REEF
CENA 15,99 zł
Cena przystępna, kolory bajeczne jednak moje usta należą do wymagających i potrzebują solidnej dawki nawilżenia. Trwałość nie należy do najgorszych, każda nawilżająca szminka zjada się w ciągu dnia, więc szukając produktu idealnego nie wymagajmy całodniowej trwałości. Jeśli nie jesz ani nie pijesz twoja szminka utrzymuje nienaruszony efekt na ustach znacznie dłużej, niż gdy spożywasz posiłki. A trwałość do 5 godzin bez konieczności poprawek to całkiem niezły wynik.
Niestety przed umalowaniem ust musimy zadbać o peeling ust oraz solidne nawilżenie by szminka wyglądała na ustach jak milion dolarów. Lubią podkreślać suche skórki których nie brakuje mi w okresie jesienno zimowym.
Jako szminko maniaczka, która przerobiła więcej szminek niż znajdziecie w szafach niejednej stacjonarnej drogerii daję szminkom kobo 7,5/10.
Wydaje mi się, że Kobo zmieniło nieco formułę szminek, są twardsze i bardziej napigmentowane. Porównałam z kupionymi wcześniej i jest lekka różnica.
Minusem marki jest dostępność. Drogerii Natura jest zdecydowanie za mało, Kobo ma dość ciekawy asortyment, na którego brak narzeka każda maniaczka kolorówki. Sama Łódź posiada zaledwie 3 drogerie Natura- a do małych miast nie należy.
Kochane KOBO pomyśl o sklepie internetowym!
Jestem pewna, że miłośniczki kosmetyków kolorowych wykupią wasze nakłady.
Pozdrawiam Klau.
sensual purple <3 jest po prostu obezwładniający, a do tego masz przepiękne usta
OdpowiedzUsuńkiedyś również miałam english rose i byłam z niej bardzo zadowolona : )
Oj jest to 1 szminka z pakietu którą się wymaziałam MUST HAVE tej jesieni zmysłowa, szykowna sam sex
Usuńa u mnie ta sensual Purple całkiem inaczej wygląda, bardziej w fiolety wpada. A zakochałam się w tym zdjęciu na blogu :(
Usuńświatło - jak z wszystkim tak samo lakiery do paznokci wygladają inaczej w każdym świetle w zimnym właśnie tak wygląda w ciepłym piękna śliwka - no mnie akurat w każdej odsłonie kręci
Usuńdzięki za odpowiedź< z lakierami normalna sprawa. ale szminki, włąśnie zazwyczaj w każdym świetle wyglądały mniej więcej tak samo, zwłaszcza z Kobo Drop of Wine też cudny kolor ;)
Usuńkocham takie intensywne kolory na ustach niby nic a od razu czuję się tak ponętnie i kobieco. co kosmetyki robią z babą :D
UsuńAleż piękne odcienie! Lubię dobrze kryjące i trwałe pomadki, a te tak kuszą (i Ty kusisz :P) :>
OdpowiedzUsuń<3 no bo ja ZUO jestem :D
UsuńMam jedną z nich, niedawno kupiłam, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńDo szminek Kobo zawsze się wraca szkoda tylko, że tak daleko do Natury;/
Usuńsensual purple poprostu wymiara <3 aczkolwiek English Rose też bardzo przyjemnie wygląda <3 chyba kupię obie :))
OdpowiedzUsuńEnglish rose ma taki swój urok niepowtarzalny nie każdemu pasuje ale chce się ją mieć moim zdaniem niby to nudziak niby zimny fioleto róż
UsuńWłaśnie chyba ten chłodny odcień w niej mnie najbardziej kręci :D
Usuńorange suprise - świetny kolor!
OdpowiedzUsuńHa! wiedziałam dla każdego coś kuszącego!
Usuńkolor 311 wpadł mi w oko, śliczny jest
OdpowiedzUsuńMi także 311 się podoba:) nie miałam okazji wypróbować pomadek Kobo ale słyszałam dużo dobrego na ich temat ...tak więc w końcu muszę zakupić :)
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentują kolorki ; )) .
OdpowiedzUsuńKolor Orange Suprise 310bardzo mi się spodobał. Oj bardzo:-).Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKOBO Professional Rose Pearl 311 piękny!!!
OdpowiedzUsuńOstatnia podoba mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńBoska jest taki winny kolorek zmysłowy
UsuńŚwietna recka! :)
OdpowiedzUsuńJa mam English Rose i Toffee :) Też lubię te szmineczki :)
Piękne odcienie!! Na ustach wyglądają wybornie <3
OdpowiedzUsuńAh... Twoje usta we wszystkim wyglądają obłędnie! <3
OdpowiedzUsuńCudne! Ja też powoli zaczynam przekonywać się do szminek :)
OdpowiedzUsuń311 przepiękna:)
OdpowiedzUsuńWow kolory są piękne!:)
OdpowiedzUsuńzdjęcia są cuuudowne! Recka całkowicie profesjonalna! A mnie skusiły już dwa kolory!
OdpowiedzUsuńpiękne kolory pomadek :)
OdpowiedzUsuńAaaaaa <3 <3 <3 <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńOdcień 104 zdecydowanie dla mnie najlepszy :)
OdpowiedzUsuńMmm usteczka;D:D Pierwsza trafia najbardziej do mnie bo ja kochać takie odcienie brudnego różu<3
OdpowiedzUsuńPiękne <3 Kocham pomadki i kupowałabym je namiętnie... gdybym je potem nosiła na ustach :) Może jak zacznę więcej malować to przestanę powstrzymywać moje dzikie zapędy. A Kobo jakoś uwielbiam, sama nie wiem dlaczego <3
OdpowiedzUsuńPiekne te kolorki, a Twoje usta w nich ubrane wygladają rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńzabieram się do zakupów kobo już z pół roku i ciągle po drodze mam milion innych wydatków, piękne mają kolory szminek:)
OdpowiedzUsuńMam tą w kolorze 310 i bardzo się lubimy ;)
OdpowiedzUsuńCudne!
OdpowiedzUsuńPodpisuje petycję do Kobo o sklep internetowy!
Z racji promocji w Naturze długo stałam i gdybałam;) Skusiłam się na 310 i zaszalałam z 305.
OdpowiedzUsuńKusiła mnie również 311, a widzę, że i 116 również jest fajna (szukam właśnie czegoś takiego ale nie wiem czemu nie wpadł dziś chyba w moje łapska...)