Witajcie!
Tak wiem kolejny post zakupowy, ale co ja na to poradzę, że lubię zakupy?
No więc bez zbędnych paplanin zapraszam na pokazówkę :P
Jako pierwszy przedstawia się Państwu podkład Estee Lauder Double Wear Light numer 02. Zakupiłam go Sephorze, ponieważ skończył się mój ukochany Lancome Silky Matt gdzie dowiedziałam się, że zostaje już wycofany (że co?) i musiałam wybrać jakąś alternatywę. No i padło na Estee. O wrażeniach opowiem Wam w osobnym poście.
A jako wtóre, szampony z Green Pharmacy z nagietkiem lekarskim i żeń-szeniem. ten drugi jest moim faworytem i po raz kolejny pojawia się w mojej łazience. Odnośnik do recenzji [KLIK].
Kolejne zdobycze są z drogerii Hebe. Tutaj rządzi kolagen który w w moim wieku jest wskazany, w końcu zbliżam się do trzydziestki i pierwsze oznaki starzenia nie są mi już obce. Kolagenowe płatki pod oczy z firmy PureDerm które nakładam wieczorami są boskie, o nich też będzie pościk.
Kolagen nie tylko pod oczy, ale także na twarz - czyli czysty kolagen pozyskiwany z rybich skór z wyciągiem z zielonej herbaty od Colyfine.
Kolejna zdobycz z Hebe, tym razem moja ukochana odżywka z kwasem mlekowym o której nie raz pisałam na blogu. L'Oreal Absolut Repair Cellular - moje KWC jeśli chodzi o odżywianie włosów. Włosy są mięciutkie, gładkie i mocne dzięki niej. Z resztą poczytajcie same -> [KLIK]
Kolejne zakupy nie tylko kosmetyczne to najazd na wiosenną promocję w Biedronce. Zakupiłam w niej świetne maseczki z glinką z Dermo Minerałów które Wam serdecznie polecam, oraz baletki w kolorze nude imitujące skórę węża. Szkoda tylko, że maseczki nie są w stałej sprzedaży i pojawiają się raz na jakiś czas.
A w osiedlowej drogerii zakupiłam naturalne mydełka - wszystkim znany Biały Jeleń od Polleny , oraz mniej znane Mydło Powszechne z Barwy z olejem palmowym. Jak więc widzicie, pojawi się naturalna pielęgnacja ciała.
Kremy do rąk od L'Occitane wymieniłam na kupon który znajdował się w kwietniowym Glamour. O tej akcji pisałam niedawno na naszym funpage'u na Facebooku, na którego serdecznie Was zapraszam [KLIK].
A na koniec zakupy w Sinsay czyli dwie koszulki na wiosenny czas.
I tak oto dobrnęłam do końca uffff. Cen brak bo boję się troszkę tego ile wydałam ;)
Buziaki - Aga.
Uwielbiam te maseczki z Biedry i jestem bardzo ciekawa wersji light EL :)
OdpowiedzUsuńOjej, widzę Green Pharmacy-ja mam teraz ich łopianowy szamponik-jest genialny :>
OdpowiedzUsuńUdane zakupy :) tę maseczkę z glinki miałam - jest super :) miłego testowania :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twoich wrażeń o podkładzie Estee Lauder DW. Podobno jest za ciężki na co dzień, ale to pewnie zależy od cery.
OdpowiedzUsuńMaseczki z Bieronki miałam i jakoś mi nie służyły. Podobnie było z szamponem Green Pharmacy z nagietkiem (strasznie plątał mi włosy). Czyżbym była jakaś pechowa?
Mam mieszane uczucia po tygodniu używania EL, sama nie wiem co mam o nim na razie powiedzieć, na pewno pojawi się recenzja na blogu. GP uwielbiam, jako jedyny radzi sobie z olejami i nie podrażnia moje skóry głowy która jest strasznie wrażliwa ;)
UsuńNo ładne zakupy! :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie ten kolagen - nie spotkałam się z nim wcześniej
ja też nie, w Hebe widziałam go po raz pierwszy ;)
UsuńZaciekawiłaś mnie tą maską do włosów :) póki co mam spory zapas,ale już zastanawiam się nad tym,co kupię jak skończą się te, których aktualnie używam :)
OdpowiedzUsuńjeeej ile tu cudowności ;) kupiłam te maseczki z biedronki !
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem wrażeń z EL, mam klasyczną wersję - jest super, ale na specjalne okazje, na codzień trochę za ciężki.
Bardzo fajne zakupy :)
OdpowiedzUsuńTeż w Biedronce kupiłam maseczkę DermoMinerały.
czekam na recenzje podkłady EL, marzy mi się, ale szkoda kaski hehe
OdpowiedzUsuńBardzo żałuję,że w Rzeszowie nie ma drogerii HEBE :-/
OdpowiedzUsuńUwielbiam te kremy L'Occitane:)
OdpowiedzUsuńFajne zakupy, czekam na recenzje podkładu :D
OdpowiedzUsuń