W dzisiejszej notce zajmiemy się pielęgnacją strefy ciała dość omijaną na naszym blogu. Przeglądając asortyment Bandi, pomyślałam- cholera przecież muszę dbać o szyję i dekolt. Do tej pory maziałam się jedynie balsamami czy masłem do ciała. Zaintrygowana opisem produktu postanowiłam wsadzić w niego paluchy i zapewnić nieco lepszą opiekę mojej szyjce i skromnemu dekolcikowi.
Bandi Exclusive Gold Philosophy krem na szyję i dekolt
Składniki aktywne
Palmitoyl Tripeptide-5, Nutripeptides, Borago Officinalis Seed Oli, Gold, Crambe Abyssinica Seed Oil, Mauritia Flexuosa Fruit Oil, Squalane
Stosowanie
Rano i wieczorem nanosimy preparat na oczyszczoną skórę szyi i dekoltu.
Cena: 90zł / 50ml dostępny tutaj KLIK
Żelowo kremowa konsystencja kremu sprawia, że kosmetyk szybko wchłania się w skórę. Lubię tego typu kremy. Uczucie lepkości nie idzie w parze z praktycznym stosowaniem. Sama aplikacja przebiega bardzo sprawnie. Łatwo rozprowadza się po skórze i jest bardzo wydajny. Mimo 50 ml kosmetyku w sprytnym opakowanku możemy liczyć na długą współpracę z kosmetykiem. Widoczna na zdjęciu poniżej ilość kremu wystarcza na pokrycie szyi i muśnięcie nim mojego skromnego gabarytowo dekoltu.
Samo opakowanie kremu jest dla mnie czymś fenomenalnym. Kocham wszystko co ma pompkę. Cały słoiczek opakowano w mocny stabilny plastik. Miło na nim zawiesić oko.
Niestety cena produktu i jego pojemność to niewątpliwy minus. Z pewnością było by nam łatwiej wydać 90 zł na kosmetyk o większej pojemności. Cóż obawy przed szybkim zużyciem czegoś w takiej cenie to normalka.
Sam krem posiada bardzo delikatny przyjemny zapach. Z pewnością nie będzie kolidował z naszymi perfumami. W końcu szyja to strefa, którą każdego dnia raczymy wachlarzem pięknych zapachów.
Co do działania i obietnic producenta jestem w stanie stwierdzić jedno. Dawno nie czułam takiej miękkości skóry. Po zimie jestem chodzącym sucharem. Wraz z nadejściem wiosny wszczynam w mojej łazience ekstremalną fazę nawilżąjaco peelingującą. Moja skóra zaczyna mi za to dziękować. Czuję jędrność, miękkość i zwiększoną elastyczność.
Biorąc pod uwagę grupę wiekową dla której przeznaczono ten krem dzieliłam go z mamą. Chciałam przekonać się na własnej skórze jak się wchłania pachnie i nawilża. Trudno ocenić te właściwości prowadząc z kimś wywiad po stosowaniu kosmetyku.
4 grosze od respondenta- czyli mamy
Moja droga mama mimo swojego wieku posiada całkiem dobrze zakonserwowany biuścik. Jednak jej szyja daje już po sobie poznać upływ czasu. Tak samo gabaryty zawartości stanika różnią się w naszym wypadku diametralnie. Przepytana Graszka twierdzi, że do pokrycia kremem jej dość sporego biustu i dekoltu potrzebowała 2 do 3 pompek kremu. Wspominała o szybkim wchłanianiu i delikatnym zapachu kosmetyku. Polubiła również nawilżenie jakie zapewnia jej krem. Twierdzi również, że skóra na jej szyi jest o wiele gładsza. Oczywiście ten krem nie zapewnia liftingu szyi, ale daje odczuć ujędrnienie skóry w tej okolicy, co bez wątpienia wpływa na spłycenie zmarszczek w tej okolicy.
Co po stosowaniu tego kremu chciała przekazać wam Graszka?
Mama apeluje byście nie zapominały o pielęgnacji tej strefy w trakcie codziennej toalety. Pielęgnowana od najmłodszych lat szyja i dekolt z pewnością odpłaci się pięknym wyglądem na stare lata.
Też dostałam przesyłkę od tej firmy niedługo pojawi się recenzja eliksiru. Zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńTak, o szyi i dekolcie często zapominamy.
OdpowiedzUsuńWyrobiłam sobie nawyk taki, iż nabieram większą ilość kremu na noc czy na dzień na palec, jest go wtedy za dużo na samą twarz i przez to pamiętam zawsze o posmarowaniu szyi.
Do biustu i dekoltu używam kremu Arkana.
Bandi ma fajne kosmetyki i może się kiedyś skuszę na ten krem :)
Robię tak samo pozostałości kremu na rękach zawsze wcieram w szyjkę
UsuńSzyja i dłonie to strefy ciała najszybciej dające do zrozumienia ile lat ma ich właścicielka i niestety nie ma operacji plastycznych które mogły by zatuszować te zmiany.
Pozostaje nam dbać o łapki i szyję.
nie mialam ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs, do wygrania design bloga:)
omijam szerokim łukiem, przyznaję się
OdpowiedzUsuńale nie lubię i nie przekonam się do smarowania szyi czy dekoltu .. przynajmniej teraz ;)
Na szyję zazwyczaj i dekolt zazwyczaj aplikuję ten sam krem co na twarz lub kremy, które nie sprawdziły się u mnie na twarzy :) Moja Mama bardzo sobie chwali krem do dekoltu z Natura Siberica :)
OdpowiedzUsuńo te obszary dbam od niedawna, trochę się zgapiłam, ale lepiej późno niż wcale hehe
OdpowiedzUsuńA ja odwrotnie, od lat używam osobnego kremu do biustu i śmiem twierdzić, że to działa :P
Usuń