Witajcie
Dziś nietypowy post, taki jakiego chyba jeszcze tutaj nie było. Porozmawiamy troszkę o jednym z najczęstszych sposobów pozbywania się zbędnego owłosienia na naszym ciele - czyli za pomocą maszynki do golenia. Ja jestem zwolenniczką depilacji kremami, ale nie zawsze mam na to czas. Tak więc zazwyczaj sięgam po maszynkę do golenia, Niestety włoski po niej odrastają grubsze i twardsze niż po depilacji kremem, ale nie golenie jest o wiele szybsze bez zbędnej papraniny. Szczególnie wtedy gdy mamy urządzenia takie jak Wilkinson Sword Intuition Sensitive Care. Nie dość że mamy maszynkę, to jeszcze kremową otoczkę dzięki której nie musimy smarować nóg pianką czy też żelem.
Kilka słów od producenta oraz skład paska nawilżającego:
Cena:
wahająca się między 27 a 34 zł
Kilka słów ode mnie:
W plastikowym opakowaniu ( takim które ciężko otworzyć, ponieważ jest zgrzane na około i podczas otwierania można się skaleczyć) znajdziemy zgrabniutką maszynkę do golenia w kolorze mięty, oraz dwa wkłady golące do maszynki - jeden już założony na trzonek, drugi w osobnym opakowaniu, czekający na swoją kolej, a także instrukcję obsługi i wieszaczek z przyssawką na naszą maszynkę.
Maszynka wykonana z białego plastiku, otoczona miętową gumką która ułatwia trzymanie jej w ręku podczas kąpieli. Głowica maszynki, to potrójne ostrza otoczone nawilżającym paskiem żelowym, konsystencji kostki mydła który rozpuszcza się podczas kontaktu z wodą tworząc pianę, która ułatwia golenie bez potrzeby użycia żelu czy pianki do golenia. Nożyki są naprawdę ostre, goliłam się nią już cztery razy i nadaj jest ostra. Większość maszynek nie dała by już rady po drugim użyciu. Pasek kremowo- żelowy dodatkowo koi nasza skórę dzięki zawartości aloesu. Piana która się tworzy podczas kontaktu z wodą i ciałem jest raczej bezwonna.
Świetny produkt w który warto zainwestować, na pewno lepszy niż wszystkie elektryczne golarki które są moim zdaniem beznadziejne. Nie golą dokładnie przy samej skórze, szybko się tępią i nie można używać ich pod wodą. A te z funkcją golenia pod wodą są strasznie drogie.
Moim zdaniem dobrze wydane pieniądze. Jakiś czas temu pojawiła się wersja eco w kartonowych opakowaniach z recyklingu. Niestety takowej nie znalazłam w Rossmanie, była tylko ta wersja w plastiku.
Plusy:
wydajna
łatwa w użyciu ( gumowe części)
maszynka i żel (pianka) w jednym
do wielokrotnego użycia
wkłady można zakupić bez problemu w przystępnej cenie na allegro
zawiera aloes
dokładnie i szybko usuwa zbędne owłosienie
Minusy:
plastikowe opakowanie
cena dość wysoka ale jest tego warta
I co sądzicie o tym moim sprzęciku? W jaki sposób usuwacie zbędne owłosienie? W salonie woskując swoje nóżki czy w zaciszu domowym plastrami, woskami, kremami czy też maszynkami tymi elektrycznymi czy tymi manualnymi? Tak btw jak bym miała kupe kasy, to poszła bym na laser i pozbyła się owłosienia raz na zawsze.
Buziaki- Aga.
No no... bardzo fajny sprzęcik :)
OdpowiedzUsuńJa do nóg używam depilatora, ale paszki golę golarką...
fajna ;)
OdpowiedzUsuńja maszynkami golę, kremów nie lubię, ale mam zapas i musze zużyć jakoś
i tak mnie natknęło właśnie, że zaraz depilatorem się ciachnę :D tylko te wrastające włoski później ehhhh
Miałam ją kilka lat temu i jakoś się nie polubiłyśmy. Mydełko zużywało się jednostronnie i zdecydowanie za szybko. Do tego nie raz się zacięłam, więc zużyłam do końca i już do niej nie powróciłam.
OdpowiedzUsuńMoim przyjacielem jest maszynka gillette venus, w której zmieniam sobie ostrza w zależności od humoru :)
Fajnie wygląda. Ja jej jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńja osobiscie uzywam gillette proskin sensitive i jestem zadowolona:)
OdpowiedzUsuńja posiadam depilator, ale muszę przyznać, że rzadko po niego sięgam - depilacja jest dosyć czasochłonna i bolesna. najczęściej stosuję maszynki Wilkinson :)
OdpowiedzUsuńoo super:)
OdpowiedzUsuńmiałam tą maszynkę, wielka i nieporęczna, najlepsze są gillete venus, kupuję tylko wkłady wymienne, a samą maszynkę zmieniam co 2 lata
OdpowiedzUsuńmi też marzy się ołysienie na ciele, oprócz głowy oczywiście :D mnie ta maszynka również kusi i strasznie żałuję, że nie kupiłam jej kiedy trafiłam na fajną promocję... jestem tylko ciekawa jednej rzeczy - standardową maszynkę "ostukuję" o brzeg umywalki, na pewno wiesz o co mi chodzi :) czy tutaj nic nie dzieje się z tym mydełkiem? czy wystarczy ją przepłukać wodą... wiem, pytanie z rzędu tych głupszych, ale jeśli mam wydać 35zł to wolę wiedzieć :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
wszystko zbiera się w środku więc wystarczy wysunąć ostrze z mydełka i opukać wodą ;)
Usuń