Jak wiadomo pędzli nigdy za wiele. Zwłaszcza jeśli poza malowaniem własnego lica malujesz klientki.
Ale nie zmienia to faktu, że jeśli masz kupić coś do własnego użytku szukasz pędzli najwyższej jakości.
Co jeśli poza genialnym włosiem i solidnym wykonaniem są jeszcze urocze?
Tak zaczynasz wariować i musisz je mieć.
Jeśli ciekawi was co urzekło mnie w pędzelkach Era Minerals czytajcie dalszy ciąg notki!
Szukałam trzech pędzli. Idealnego puchacza do pudru, wielkiego miękkiego jak uszy NUN, którym wykończę makijaż na tyle dokładnie by nie machać pędzlem wielokrotnie, lecz nanieść na skórę delikatną mgiełkę pudru.
Potrzebowałam pędzelka do poprawek w ciągu dnia, który zmieścił by się w mojej torebce- tak to miał być pędzel tylko dla mnie! Nie zamierzam się nim dzielić!
Zauroczona białym włosiem- z resztą jak większość zacnego grona parających się makijażem blogerek musiałam nabyć kolejny pędzelek do rozcierania z białym futerkiem.
356N Blending Brush
Długość całkowita: 170,5 mm
Długość włosia: 15,5 mm
Średnica włosia: 6 mm
Włosie: naturalne, kozie
Cena: 25 zł
Trzonek nie za długi, nie za krótki, a samo włosie idealne do rozcierania ponad załamaniem powieki. Włosie z kozy ma chyba w sobie to coś, dzięki czemu łatwiej rozcierać cienie, mam w zbiorach jeszcze jeden pędzel z tego surowca o nieco innej budowie i jak dla mnie jest narzędziem idealnym.
Po wielokrotnym myciu nie zmienił swojego kształtu, ani włosie nie zabarwiło się na kolory tęczy. Nie wysilam się zbytnio w trakcie mycia, nie nawilżam włosia odżywkami. Myję je zwykłym mydłem.
124N Powder Brush
Długość całkowita: 202 mm
Długość włosia: 47 mm
Średnica włosia: 22mm
Włosie: naturalne, kozie
Cena: 69 zł
Do tanich nie należy, jednak to mój najlepszy pędzel do pudru wszech czasów. Gęste, mięsiste włosie, miękkie jak uszy NUN. To jeden z ulubionych pędzli moich klientek- określany mianem miziacza.
Mam kilka pędzli do pudru ale to cudeńko jest niezastąpione. Gęste włosie idealną ilość pudru, a miękkość włosia sprawia, że omiatanie lica to czysta przyjemność.
Nie stracił ani jednego włoska, w odróżnieniu od moich pozostałych pędzli do pudru...
103S Kabuki Powder Brush
Z tego co widzę nie ma go teraz w sprzedaży, wiec nie przytoczę wam specyfikacji, ani ceny. Jednak kosztował coś koło 40 zł.
Pędzel na grubym trzonku z włosia syntetycznego, ma wielofunkcyjne zastosowanie. Wybrałam go z myślą o torebce i poprawkach w ciągu dnia.
Co mnie w nim urzekło? Możliwość postawienia go w pionie na toaletce w domowym zaciszu.
Co do wielofunkcyjności- nadaje się do aplikacji pudru- idealny do wgniatania pudru przy cerze tłustej do mieszanej. Czyli do kamuflowania rozszerzonych porów.
Włosie jest na tyle zwarte, ze można nim aplikować podkład mineralny- wykończenie przypomina air brush przy aplikacji na mokro.
Podsumowując na uwagę zasługuje jakość wykonania trzonków oraz opraw pędzli. Wszystko dopracowane. Białe trzonki wyglądają uroczo wyróżniając się spośród posiadanych przeze mnie pędzli. Większość z posiadanych w moich zbiorach pędzli posiada czarne klasyczne trzonki.
Przez pierwszy kontakt z tymi pędzlami dopisuję do WishList kolejne pędzle. Jak cholera kusi mnie w tym momencie zestaw pędzli do oczu, oraz pędzel do podkładu mineralnego- nie posiadam w zbiorach pędzla zaprojektowanego stricte w tym celu- radzę sobie pędzlami do podkładu, które mam w zbiorach.
Oraz pędzel do konturowania.
Myślę, że w bliskiej przyszłości dokupię kolejne pędzle, rozpiętość cenowa pędzli nie sprzyja szaleństwu - ha w końcu najdroższy pędzel mam już w zbiorach, więc nie powinno być tak strasznie.
Twarz:
Era Minerals Fundation
Puder Fixujący Glazel
Bahama Mama The Balm
Rozświetlacz Cień z serii Hipoalergicznej Bell nr 80
Brwi:
ColorTattoo
Usta:
IsaDora
Oczy:
Korektor Eveline Argan Oil Korektor 8 w 1 Light
Makeup Geek- Vanilla Bean, Glamorus, Mocha, Bada Bing
Era Minerals- J41, F34
Kobo Eyeliner w pisaku
Avon Super Shock Mascara
Nie ma to jak robić zdjęcia na czas tuż przed wyjściem na imprezę. W sumie to nie mogę wyjść z podziwu, że udało mi się złapać to co miałam na powiece przy tak niewielkiej ilości podejść.
Też przydałoby mi się kilka porządnych pędzli.
OdpowiedzUsuńmi też...
UsuńA mi przydało by się jak zawsze WIĘCEJJJJJJJJJJ pędzli :D
UsuńŁadnie wyglądają. Na razie męczę się ze swoimi staruszkami plus kilkoma chinolami (do blendowania jest nawet spoko, choć porównania nie mam), ale do pudru na pewno by mi się nowy przypadał. Jak znajdę już jakąś pracę to na pewno się zaopatrzę w jakiegoś puchacza :)
OdpowiedzUsuńten jest genialny takiego puchacza nigdy nie miałam ogromny miękki i to mięsiste gęste włosie bajka
Usuńpędzelek do blendowania kuuusi! :)
OdpowiedzUsuńfajniutki jest chyba nawet lepszy od tego z kozy co mam z maestro
UsuńTan kabuki PrzesSłodziak:) jesli jest tak samo przyjemny w uzyciu jak wyglada, to warto! No i ten puchacz tez fajnie sie prezentuje, cena tylko lekko odstrasza:P Makijaz super, dodaje tajemniczosci ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tego wielkoluda <3 Teraz i pędzelek do rozcierania męczę i po pierwszym użyciu - nono jest dobrze! Mam nadzieję, że i mnie ta koza się nie odkształci, w każdym razie po pierwszym, zwykłym praniu jest okej ;)
OdpowiedzUsuńChcę więcejjjjjjjj
UsuńThese brushes look absolutely gorgeous!
OdpowiedzUsuńthe-creationofbeauty.blogspot.com
Uzależnienie od pędzli jest okropne :D Ale ładne są :)
OdpowiedzUsuńTo uzależnienie jest bezlitosne! ciągle czegoś trzeba :D
Usuńa byłam pewna że to pędzle Glam Brush :D
OdpowiedzUsuńpiekny makijaz :)
OdpowiedzUsuńWiolka-blog KLIK
makijażem mnie kupiłaś :))) Pędzelki bardzo mnie kuszą, podobają mi się ;))
OdpowiedzUsuńmakijażem mnie kupiłaś :))) Pędzelki bardzo mnie kuszą, podobają mi się ;))
OdpowiedzUsuńNie znam tej marki. Bardzo ładny makijaż :)
OdpowiedzUsuńStonowane kolory a błyskotliwe :) zniewalasz jak zawsze!
OdpowiedzUsuńOmiatanie lica to czysta przyjemność.. dobre ;) Ten do pudru mnie zainteresował ;)
OdpowiedzUsuńpiękny make up :) pędzle mega :)
OdpowiedzUsuńKabuki z takim trzonkiem fajna rzecz. Ja mam z minimalnym wręcz i wiecznie mi się turla po biurku.
OdpowiedzUsuńCuda, dodatkowo mają białe trzonki <3
OdpowiedzUsuń