Łódzkie Blogiery chętniej piszą notki niż się spotykają.
Minął rok od pierwszej próby spotkania- i o dziwo tym razem meeting doszedł do skutku.
Minął rok od pierwszej próby spotkania- i o dziwo tym razem meeting doszedł do skutku.
Poznać lokalne dziewczyny dzielące z nami jedną pasję to coś czaderskiego.
Nie obyło się bez obgadywania obsługi w sklepach- w których wszystkie kupujemy nasze cenne skarby kosmetyczne.
Było cholernie wesoło, pozytywnie.
Spotkałyśmy się w najsłodszym zakątku Łodzi. Cóż przy Łódzkich Blogerkach Wedlowskie specjały smakują jak kapuśniak.
Spotkanie zaplanowane z dokładnością co do minuty!
Dziękujemy wspólnie za wysiłek włożony w organizację spotkania.
Wnioskując po tym jak się do tego zbierałyśmy roboty nie było mało.
W końcu jak tu ogarnąć 20 kobiet.
Powiem wam szczerze bez bicia. To spotkanie było czymś zupełnie innym niż dotychczasowe zloty czarownic na których miałyśmy przyjemność gościć.
Prawdopodobnie przyczyną tej energii jaką naładowałyście nas do dalszej pracy blogowej jest moc lokalnego wsparcia.
Tak i to dzięki wam dorobiłyśmy się z Agnieszką wspólnego zdjęcia na którym nie wyglądamy jak dwa leśne trolle!
Co podobało mi się najbardziej?
Widać jak bardzo chcemy postawić na nogi Łódzką Blogosferę. Pokazać się od jak najlepszej strony- bo w końcu każda z nas wkłada tyle wysiłku w to co robi.
Do tej pory Łódź była zakątkiem zapomnianym. Taką czarną dziurą do której coś wlatuje i nie może się z niej wydostać.
Uświadomienie sobie, że mijamy nieświadomie na ulicy dziewczyny które piszą i tworzą własne internetowe imperium to właśnie to małe coś czego było nam trzeba.
Do tej pory wydawało nam się, że podobne nam świry mieszkają tak daleko od nas i jesteśmy całkowicie osamotnione w tym co robimy.
Tej Pani zawdzięczamy zebranie nas do kupy!
Dziewczyny, jesteście fantastyczne. Naładowałyście nasze bateryjki. Aż chce się pisać i wojować dalej.
Mam nadzieję, ze to spotkanie to zapowiedź mobilizacji Łódzkiej strony blogosfery. Chcemy działać i pokazać, że Łódź potrafi działać wspólnie w zwartym szeregu.
No to co, szykujemy się na kolejne spotkanie.
Pozdrawiam
Klau.
jak miło popatrzeć ;)
OdpowiedzUsuńByło świetnie! Oby wiecej takich spotkań :D
OdpowiedzUsuńOj tak ! nie możemy się doczekać!
Usuńfajna relacja, widzę kilka znajomych twarzy
OdpowiedzUsuńTakie spotkania są super :)
OdpowiedzUsuńFajna relacja, aż się uśmiałam xD Oby więcej, dokładnie!
OdpowiedzUsuńI nie tylko Łódź ale i okolice ;)
Jakie tam leśne trole? Wspaniałe, piękne kobitki !
mów nam tak częściej :P
UsuńUwielbiiam tę pijalnię <3 na następne spotkanie chętnie się piszę :) Póki co czeka mnie szczecińskie, bo ja jestem dwumiastowa :)
OdpowiedzUsuńOj kawałek drogi szalejesz
Usuńśliczne fotki! Spotkanie zorganizowane jeszcze w takim miłym miejscu... super!
OdpowiedzUsuńBoże jajek to pisalas to sie chichrałam. Ja uwielbiam poznawać dziewczyny, bo czuje ze nie jestem sama z tym całym świrem na punkcie kosmetyków : p i cos jest w tej energii, bo dzięki swojemu pierwszemu spotkaniu na jakim byłam chyba dalej prowadzę bloga : )
OdpowiedzUsuńoj jest jest
UsuńZ czasem człowiek traci zapał a tu nagle wyskakują panie które dzielą z tobą pasję
oby częściej!
Jakoś nie dotarła do mnie informacja o tegorocznym spotkaniu łódzkich blogerek...
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo bym chętnie Was poznała :(
bankowo będą kolejne !:D było tak świetnie, że aż szkoda by było na tym poprzestać.
Usuń;)
OdpowiedzUsuńbyło bardzo fajnie, super spotkanie i oby do następnego :)
OdpowiedzUsuńwcale nie jest Was tak mało :) to się może tylko tak wydaje
OdpowiedzUsuńsuper spotkanie i bardzo fajne miejsce (czekolada! <3)
Było świetnie, mam nadzieję że to kiedyś jeszcze powtórzymy :)
OdpowiedzUsuńNo jestem zachwycona wami wszystkimi Aga tak samo Trzeba to powtórzyć! KONIECZNIE
OdpowiedzUsuńSpotkanie jak najbardziej udane :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że na kolejne spotkanie się będę mogła się wybrać :)
OdpowiedzUsuńJa również
Usuńdo zobaczenia następnym razem! moja relacja pojawiła się dopiero dzisiaj, zapraszam ;)
OdpowiedzUsuńŁódź nie jest 'dziurą' i nigdy nią nie była ;) jesli ktoś myśli że to albo inne miasto jest w stanie podciąć czyjekolwiek skrzydła to problem tkwi w nim samym.
OdpowiedzUsuńTu też może być fajnie- ale to raczej przez nasz brak zorganizowania jest nudno dla blogera. Nareszcie się udało, więc to raczej tylko zapowiedź rozrywek i kupy zabawy. Bo grono dopisało było wesoło.
UsuńAle zapomniana przez boga to ta łódź trochę jest- doświadczam tego teraz trochę gdy chcę zorganizować dla dziewczyn jakieś warsztaty makijażu z udziałem wizażysty którejś z marek. Na wzmiankę łódź czytam w mailach 'Warszawa nie ma sprawy'
Ale co tam będę spamowała do skutku- może przed 30 uda mi się to zorganizować ;d
to raczej wynika z tego że firmy uważają warszawe za mekkę wszystkiego co najlepsze :P
Usuń