sobota, 11 stycznia 2014

Szminki Lily Lolo- czy warto?

Czerwona szminka,  pomadka, Lily Lolo, Costasy, naturalna kolorówka, makeup, maxineczka, katosu, kosmetyczna hedonistka, siouxie, blog urodowy, recenzje kosmetyczne, reklama w sieci

Dziś pora odsapnąć od pielęgnacji włosów i zajrzeć do mojego skarbca szminek. Wiele z nich nie miało okazji przedstawić się wam ani zaprezentować. Musze nadrobić zaległości w tym temacie i nakarmić wasze oczy szminkowymi cudami z moich zbiorów.


Desire to kolor idealny dla mnie przy moim typie urody wyglądam najlepiej właśnie w takich odcieniach na ustach- pewnie zapytacie jaki to typ urody- cholernie dziwny tak to nazwę. Mam urodę wampira. Jeśli będą kręcili w PL coś wampirzego możecie mnie polecać obejdzie się bez charakteryzacji.

Czerwona szminka,  pomadka, Lily Lolo, Costasy, naturalna kolorówka, makeup, maxineczka, katosu, kosmetyczna hedonistka, siouxie, blog urodowy, recenzje kosmetyczne, reklama w sieci

A macie tu zacny opis ze strony www.costasy.pl - tam też możecie zakupić taki artefakt.

Desire w odcieniu chłodnej, intensywnej czerwieni doda makijażowi elegancji i klasy. Ponadczasowa czerwień idealnie sprawdzi się zwłaszcza w wieczorowej stylizacji.

Wyjątkowa, naturalna formuła kremowych szminek Lily Lolo gwarantuje głęboki kolor oraz fantastyczne nawilżenie. Każdy odcień daje piękny, naturalny połysk. Ponadto, dzięki zawartości witaminy E oraz ekstraktu z rozmarynu, pomadki Lily Lolo odpowiednio odżywią Twoje usta.
    • Zawiera odżywczą witaminę E, woski oraz organiczny olejek jojoba
    • Witamina E oraz ekstrakt z rozmarynu to naturalne antyoksydanty
    • Jedwabiście kremowa konsystencja gwarantująca łatwą aplikację
    • Bez dodatku substancji zapachowych
    • 4g
    Skład:
    RICINUS COMMUNIS SEED OIL, SIMMONDSIA CHINENSIS SEED OIL, CANDELILLA CERA, LANOLIN, ISOAMYL LAURATE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, CERA ALBA, COPERNICIA CERIFERA CERA, MALTODEXTRIN, TOCOPHEROL, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, ASCORBYL PALMITATE, ROSMARINUS OFFICINALIS LEAF EXTRACT, CI 75470, CI 77891

    Cena: 48,90 + koszty przesyłki.


    Czerwona szminka,  pomadka, Lily Lolo, Costasy, naturalna kolorówka, makeup, maxineczka, katosu, kosmetyczna hedonistka, siouxie, blog urodowy, recenzje kosmetyczne, reklama w sieci



    Szminka jest kremowa, świetnie nawilża, jednak jej trwałość nie jest dla mnie hitem. Kolor jest zmysłowy, usta zadowolone, a opakowanie estetyczne.
    Cóż nie znam żadnej szminki nawilżającej, która trzymała by się ust jak rzep psiego ogona. Konsystencja do czegoś zobowiązuje- a zobowiązuje do zjadania się w trakcie dnia i konieczności poprawek.

    Czerwona szminka,  pomadka, Lily Lolo, Costasy, naturalna kolorówka, makeup, maxineczka, katosu, kosmetyczna hedonistka, siouxie, blog urodowy, recenzje kosmetyczne, reklama w sieci

    Czasem trafiają się w promocyjnej cenie za 39,9- myślę, ze warto polować.  Kolory są dość ciekawe. Ja osobiście nie jestem maniaczką naturalnych składów w kosmetykach mogę jedynie porównać dla was przebieg stosowania jak dla mnie ma konsystencje podobną do Celi jednak kolor jest o wiele mocniejszy.

    Pozdrawiam Klau

    14 komentarzy:

    1. U mnie w mieście niedawno pojawiła się nowa drogeria i jest tam szafa Gosha ,musze w niej poszperać;D

      OdpowiedzUsuń
    2. Kuszą mnie od jakiegoś czasu,i zastanawiam się czy sobie choć jednej na próbę nie kupię:)

      OdpowiedzUsuń
    3. Ale ta czerwień jest obłędna! No tak, one są hiper trwałe, a ja ich kremowość akurat bardzo lubię ;) Odcienie mają fajowe za to - swoje uwielbiam :P :D A w ogóle teraz niektóre ich odcienie są w promocji do poniedziałku.

      OdpowiedzUsuń
    4. Myślę ze warto się skusić Desire ma mega kolor ciekawią mnie pozostałe

      OdpowiedzUsuń
    5. Mam jedną, ale na tym chyba się nie skończy :)

      OdpowiedzUsuń
    6. czerwień niesamowita, ale cena też nie niska :/

      OdpowiedzUsuń
    7. jak ja uwielbiam takie czerwienie na zdjęciach ;)

      OdpowiedzUsuń
    8. Uwielbiam te szminki, to moje odkrycie kosmetyczne zeszłego roku. Przerobiłam już 3 kolory i na tym na pewno nie skończę. Dodam że ma fenomenalne właściwości pielęgnacyjne - zachowuje się na moich bardzo wymagających ustach jak sztyft pielęgnacyjny tyle, że ma wyraźny kolor. No i dzięki niej zaczęłam nosić czerwień (mam tą jaśniejszą French flirt)

      OdpowiedzUsuń
    9. Klasyczna, seksowna czerwień! :)

      OdpowiedzUsuń

    Dziękujemy za zainteresowanie naszym blogiem.
    Każdy komentarz jest dla nas niezmiernie ważny
    i napędzający do dalszego prowadzenia bloga.
    Pozdrawiamy i zapraszamy ponownie.
    Klaudia i Aga

    Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...