Jak na lakieromaniaczkę przystało, nie może być inaczej niż lakierowy post. Dziś mój pierwszy piaskowy lakier. Strasznie broniłam się przed tymi lakierami, bo naoglądałam się już ich dość na blogu i miałam lekki przesyt. Ale pojawiła się akcja w Rossmanie -40% na kolorówkę i zakupiłam piasek z Lovely Baltic Sand.
Przepiękny czekoladowy lakier ze złotym brokatem o piaskowej strukturze. Ala holo ale z matowym chropowatym wykończeniem. Efekt bardzo mi się spodobał, ale to chyba będzie jedyny piasek w mojej kolekcji i już więcej kolorów nie zagości w moim pudełku. Dlaczego? dowiecie się niebawem.
Efekt jest przepiękny prawda? Dla mnie bomba. Na zdjęciu są dwie warstwy, ale jak się uprzecie to możecie spokojnie zostawić jedną. Maluje się super dzięki cienkiemu i długiemu pędzelkowi. Lakier jest o leistej konsystencji i bardzo ładnie rozprowadza się po płytce paznokcia. Utrzymuje się na moich paznokciach max 3 dni więc nie jest tak źle. Niestety nie wytrzymał porządków i zdarł się z wskazującego paznokcia. Postanowiłam go zmyć. I tu zaczyna się koszmar. Zmywanie tego czegoś z paznokci to istna katorga. Nigdy więcej, NO WAY!!!! Zmywałam chyba 20 minut zużywając połowę zmywacza i z 5 wacików. Skórki zabarwiły mi się na brązowo i wyglądało to tak, jakbym orała w polu rękoma.
Dla takiego efektu można raz na jakiś czas się poświęcić. A Wy jakie macie doświadczenie z tymi lakierami?
A.
Bardzo je lubię i wcale zmycie ich to nie problem! Zmywam wszystkie lakiery Isaną a z tymi piaskowymi robię tak,że bardzo mocno moczę wacik i 3mam ok 30sek na 1ym paznokciu i piasek schodzi bez problemu:)
OdpowiedzUsuńefekt świetny, jednak ten kolor kompletnie mnie nie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy żadnego piaska, teraz mam krótkie paznokcie więc na moich nie wyglądałby tak fajnie, ale kolor jest przepiękny!
OdpowiedzUsuńhttp://takbardzokosmetycznie.blogspot.com/
Bardzo łądnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńdo niektórych piasków trzeba użyć sreberka aby dłużej potrzymać zmywacz i nie robi się wtedy tzw 'żałoba' na skórkach i paznokciach :)
OdpowiedzUsuńŁadny! Rety, uwielbiam piaski.
OdpowiedzUsuńniestety ten kolor akurat nie przypadł mi do gustu :(
OdpowiedzUsuńPolecam zmywać takie lakiery, czy to piaski, czy brokatowce, z pomocą folii aluminiowej - ja nakładam na każdy palec watę, polewam zmywaczem aby była porządnie namoczona i zawijam w folię aluminiową - nie ma bata żeby coś zostało. Druga opcja to baza peel off Essence, kosztuje ok. 10 zł, a lakier schodzi całym płatem :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię lakiery z Wibo. Mam matowe i ich zmywanie nie jest wcale takie tragiczne.
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o zmywanie takich rzeczy polecam metodę z folią: ratuje życie, a zmywanie robi się banalnie proste:))
OdpowiedzUsuńa nie próbowałaś meody foliowej? ja tak robię :)
OdpowiedzUsuńPrzed Świętami go dostałam i zakochałam się w nim :) Ze zmywaniem nie mam problemów.
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś podobny lakier i i na nim poprzestałam. Zmywał się tragicznie!
OdpowiedzUsuńlubię kiedy lakier schodzi od razu i nie trzeba używać folii czy innych wynalazków typu baza z essence. Mam ją ale jakoś wkurza mnie jak lakier schodzi po niej szybciej niż zwykle. Nie mówiąc już o brudnych skórkach wokół. Dlatego też taka moja recenzja a nie inna.
OdpowiedzUsuńMam lakier snow dust z lovely i faktycznie ze zmywaniem nie jest lekko, mam go aktualnie na paznokciach i jutro będę zmywać go chyba przy pomocy folii ;))
OdpowiedzUsuńto jest zdecydowanie najgorszy odcień z całej kolekcji. Zmywanie? Trzeba być na to przygotowanym - najlepiej użyć bazy peel off. Ew zawijać w folię.
OdpowiedzUsuń