Jednak uzupełniam palety kolorami których mi brakuje, raz na jakiś czas dokupuję Duraline- no ten produkt jest niezastąpiony.
Dobra nie truję- jestem przecież w dobrym nastroju, więc dziś mało gadam tylko dam wam do obadania swatche. Może brakuje wam któregoś z wymienionych kolorów lub chcecie naocznie obadać nieznane wam cienie.
Jakość tych cieni albo się psuje albo ja staję się coraz bardziej wymagająca. Owszem można tym śmiało malować, ale większość kolorów bez bazy może sobie zwyczajnie gnić w palecie, bo raczej użyteczna nie będzie.
450, 331, 393, 63, 560, 388
446, 470, 74, 345, 103, 413, 325
Moje nastawienie do tej marki jest spaskudzone złymi doświadczeniami- mowa o wciskaniu klientowi na siłę produktów- zdażyło mi się w trakcie dużych zakupów nie zauważyć, że sprzedawca doliczył do zakupów paletkę bez mojej wiedzy lub nie dostać tego co zamawiałam w sklepie internetowym marki.
Jakość zawodziła mnie słabą przyczepnością do powieki cieni z brokatowymi drobinkami i niższą jakością pereł niż w wypadku tańszych cieni Hean.
Wiem, że nie każdy podziela moje zdanie, wiem, że niesmak wywołany wpadkami zakupowymi pozostawił ferment w mojej ocenie.
Więc daję wam tylko swatche nie będę rozwodzić się nad tematem dalej.
Pozdrawiam Klau.
Dołącz do nas na Instagramie http://instagram.com/kosmetyczneremedium/
Mam kilka cieni Inglota i je lubię :). Podoba mi się ten 560, ale po przeczytaniu twojej notki mam raczej na cienie Hean niż Inglota.
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować , 6,99 za wkład robi różnice przy dużych zakupach, swatche na blogu masz jak coś.
UsuńIng zawodzi mnie bardziej stosunkiem do klienta, jakość też nie jest dla mnie czymś wyjątkowym. no nie bez powodu nie kupowałam u nich przez bitych 5 lat...
Ja inglota lubie bo mam na miejscu i idę mogę popatrzeć co mają wypróbować, jak chcę to biorę. A powiedz mi gdzie można kupić te cienie HEAN ?
OdpowiedzUsuńJa mam kilka cieni Inglota i na nie nie narzekam. Fakt, niektóre z cieni są słabo napigmentowane ale sa znacznie lepsze niz np KOBO. Kusisz jednak tym Hean i chyba sobie coś u nich kupię :)
OdpowiedzUsuńw ogóle nie miałam jeszcze tych cieni ale widzę, że nie mam czego żałować :)
OdpowiedzUsuńostatnio zachwycam się cieniami acesorrize w obłędnej cenie 2,99 i znakomitej pigmentacji, polecam Ci :)
Mam kilkanaście cieni Inglota kupionych dawno temu i prawie wcale ich nie używam od kiedy poznałam Urban Decay. Mam też jeden cień z Maca, ale go nie lubię za bardzo, więc nie zachęca mnie to do kupienia innych. A co do Inglotowych cieni to niestety WSZYSTKIE fiolety mnie uczulają, po prostu wszystkie, podobnie jak wszystkie eyelinery żelowe od nich:/
OdpowiedzUsuńsliczne kolory :) najładniejszy 388 :D
OdpowiedzUsuńJsk wiadomo kazda marka ma swoje plusy i minusy. Niektore produkty czy tez cienie sa slabszr a inne nie zastspione . :)
OdpowiedzUsuńjakoś maty z Inglota nie przekonują,ale satynowe z brokatami już tak:) ...a co do HEAN to zgadzam sie,ze mea marka! a cienie rewelka! :) taka jakosc w takiej cenie - no wow:)
OdpowiedzUsuńTakże nie przepadam za inglotem. Siostra ma starą paletkę ( 6 lat czy 7 juz sobie liczy) i w porównaniu cienie tamte a teraźniejsze to niebo a ziemia ... badzo się popsuła ta firma na przestrzeni lat niestety ;/ Fanie, bo ma duży wybór kolorystyki i co chcesz /potrzebujesz to znajdziesz ...ale nic poza tym ;/ Do tych Hean się przymierzam ... tyle pozytywnych opinni muszę je wypróbować!
OdpowiedzUsuńA ja z Inglota nie mam nic, nie ciągnie mnie nic w tamtą stronę, nie wiem może powinnam żałować :D
OdpowiedzUsuńKropa nie masz czego zawodzą i dają często smutek zaledwie kilka cieni daje mi radochę
OdpowiedzUsuńOoooo tu się nie zgodzę! Inglot to nasze dobro narodowe według mnie. A to, że obsługa nie taka albo zaliczyli jakieś wpadki to nie ma nic do jakości ich produktów. Moja inglotowa kolekcja liczy sobie przeszło 100 cieni i jeśli mam mieć gwarancję idealnego makijażu do automatycznie sięgam po Ingloty. Fakt, że cienie Double Sparkle gdzieś gubią swoje drobinki na powiece, ale za to można stosować je w inny sposób.
OdpowiedzUsuńHmmm podzielam Twoje zdanie o Inglocie, niestety też zraziłam się do obsługi i jakości niektórych produktów, np bazy pod cienie... służy bardziej do wyrównania kolorytu niż podtrzymania trwałości. W hean właśnie składam zamówienie, mam nadzieje że będzie trafione. Zapraszam do siebie .
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię cienie Inglot:)
OdpowiedzUsuńJa mam akurat takie cienie, które mi się dobrze spisują. Ale nie raz po zmacaniu fajnych odcieni, które miałam wielką chęć kupić, rezygnowałam - bo pigmentacja była kiepskawa i wiedziałam, że będę na nie kląć. Tak było choćby w przypadku koralowego cienia - ale na szczęście cudny koral i świetnie napigmentowany znalazłam z KOBO :)))
OdpowiedzUsuńPamiętam jeszcze jak kilkanaście lat temu Inglot był taki jak teraz Golden Rose, ceny jak GR a jakość jak na cenę rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńJa tam ogólnie jestem zwolenniczką kosmetyków marki Inglot - w szczególności właśnie cieni i lakierów.
OdpowiedzUsuń