wtorek, 28 marca 2017

V jak Victoria Vynn- Buble Gum manicure


Nowości ciąg dalszy, czyli dziś na tapecie moje nowe cudeńka z Victoria Vynn- nie wiem chyba obrałam sobie za cel przetestowanie wszystkich dostępnych marek na Polskim rynku.
Victoria Vynn amerykańska marka topowych produktów dedykowana stylistom paznokci.
Nowoczesne, trendowe formuły dające nieograniczone możliwości dekoracji, tworzenia stylizacji i zdobień, pracy z produktem w salonie jak i w domu.
 Posiadająca w swoim asortymencie kolekcje do stylizacji i pielęgnacji paznokci czerpiącej inspirację z najnowszych trendów stolicy światowego desingu i mody NYC.



 Słońce za oknem skłania ku zabawie kolorami (to niewątpliwie idealne warunki do testowania moich soczystych nowości), dlatego też na moich paznokciach pojawił się nowy manicure- w sumie to już letni. Nie miałam pomysłu na nazwę tego manicure, jednak Agnieszka, gdy tylko zobaczyła moje paznokcie zasugerowała mi pewien pomysł. Otóż jej pierwsze skojarzenie to Buble Gum - te kolorowe kuleczki- więc nazwę zawdzięczają pomysłowości mojej drogiej przyjaciółki.


Do wykonania manicure użyłam wszystkich nowości :
- bazy budującej -
- soczystych kolorów- 066 Frozen Olive oraz 023 For ever Love
- naklejek wodnych



Jeśli chodzi o praktyczne aspekty obcowanie z V-kami możecie liczyć na fajną pigmentacje, krycie po 2 cieńszych warstwach. 
Baza budująca doskonale utwardza płytkę- to zabawka dla posiadaczek bardzo słabych paznokci- to zjawisko dotknęło i moje płytki po przedłużaniu paznokci żelem. No cóż- bywa...
Top mogłabym zdefiniować mniej więcej tak- nie pęka, jest dość twardy- o ile taki dobór słów w tym przypadku brzmi sensownie. Niektóre topy mają jak dla mnie zbyt sprężystą formę wykończenia co kończy się zarysowaniami na powierzchni. Ten top przypomina mi top Chiodo Pro z tej serii twardszej - dla mnie ideał dla innych utrapienie, bo ciężko go usunąć.
No zobaczymy jak będzie z ściąganiem tych cukiereczków- póki co mam w planie troszkę je ponosić.

Z pewnością dam wam znać jak tam nam się ze sobą współpracowało przy demontażu. Póki co przeglądam sobie katalog kolorów VVynn i muszę przyznać, że chyba włączy mi się chciejstwo na kolejne egzemplarze- mają w swoim asortymencie piękne pastele i nudziaki- a obecnie właśnie tego typu kolorków łaknę prawie tak mocno jak kawałka szarlotki.


13 komentarzy:

  1. hmm ja mam sprzeczne opinie o produktach VV. Sama ich jeszcze nie poznałam i jakoś mnie do nich nie ciągnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja póki co nie mam zastrzeżeń mają też zaaaaajebistą paletę kolorów.

      Usuń
  2. wow, efekt jest czadowy, piękna stylizacja

    OdpowiedzUsuń
  3. fajna wiosenna stylizacja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. właśnie dotarła do mnie paczuszka, jestem bardzo ciekawa jak spiszą się u mnie , piękne mają kolory

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja zakochałam się w nudziakach i pastelach- marzy mi się by mieć je wszystkie

      Usuń
  5. nie miałam jeszcze lakierów tej marki, ale mam nadzieję, że niedługo je poznam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow gdzie można zakupić takie cudo ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo lubię hybrydy VV <3 ściągają się bardzo łatwo - kilka minut w acetonie i schodzą w jednym płatku ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. wiosenne kolorki, bardzo na plus :D aczkolwiek mi bardziej odpowiadają semilaci :)

    OdpowiedzUsuń
  9. lubie te kosmetyki bo sa niedoceniane.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za zainteresowanie naszym blogiem.
Każdy komentarz jest dla nas niezmiernie ważny
i napędzający do dalszego prowadzenia bloga.
Pozdrawiamy i zapraszamy ponownie.
Klaudia i Aga

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...