Victoria Vynn amerykańska marka topowych produktów dedykowana stylistom paznokci.
Nowoczesne, trendowe formuły dające nieograniczone możliwości dekoracji, tworzenia stylizacji i zdobień, pracy z produktem w salonie jak i w domu.
Posiadająca w swoim asortymencie kolekcje do stylizacji i pielęgnacji paznokci czerpiącej inspirację z najnowszych trendów stolicy światowego desingu i mody NYC.
Słońce za oknem skłania ku zabawie kolorami (to niewątpliwie idealne warunki do testowania moich soczystych nowości), dlatego też na moich paznokciach pojawił się nowy manicure- w sumie to już letni. Nie miałam pomysłu na nazwę tego manicure, jednak Agnieszka, gdy tylko zobaczyła moje paznokcie zasugerowała mi pewien pomysł. Otóż jej pierwsze skojarzenie to Buble Gum - te kolorowe kuleczki- więc nazwę zawdzięczają pomysłowości mojej drogiej przyjaciółki.
Do wykonania manicure użyłam wszystkich nowości :
- bazy budującej -
- soczystych kolorów- 066 Frozen Olive oraz 023 For ever Love
- naklejek wodnych
Jeśli chodzi o praktyczne aspekty obcowanie z V-kami możecie liczyć na fajną pigmentacje, krycie po 2 cieńszych warstwach.
Baza budująca doskonale utwardza płytkę- to zabawka dla posiadaczek bardzo słabych paznokci- to zjawisko dotknęło i moje płytki po przedłużaniu paznokci żelem. No cóż- bywa...
Top mogłabym zdefiniować mniej więcej tak- nie pęka, jest dość twardy- o ile taki dobór słów w tym przypadku brzmi sensownie. Niektóre topy mają jak dla mnie zbyt sprężystą formę wykończenia co kończy się zarysowaniami na powierzchni. Ten top przypomina mi top Chiodo Pro z tej serii twardszej - dla mnie ideał dla innych utrapienie, bo ciężko go usunąć.
No zobaczymy jak będzie z ściąganiem tych cukiereczków- póki co mam w planie troszkę je ponosić.
Z pewnością dam wam znać jak tam nam się ze sobą współpracowało przy demontażu. Póki co przeglądam sobie katalog kolorów VVynn i muszę przyznać, że chyba włączy mi się chciejstwo na kolejne egzemplarze- mają w swoim asortymencie piękne pastele i nudziaki- a obecnie właśnie tego typu kolorków łaknę prawie tak mocno jak kawałka szarlotki.
hmm ja mam sprzeczne opinie o produktach VV. Sama ich jeszcze nie poznałam i jakoś mnie do nich nie ciągnie.
OdpowiedzUsuńja póki co nie mam zastrzeżeń mają też zaaaaajebistą paletę kolorów.
Usuńwow, efekt jest czadowy, piękna stylizacja
OdpowiedzUsuńfajna wiosenna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie dotarła do mnie paczuszka, jestem bardzo ciekawa jak spiszą się u mnie , piękne mają kolory
OdpowiedzUsuńja zakochałam się w nudziakach i pastelach- marzy mi się by mieć je wszystkie
Usuńnie miałam jeszcze lakierów tej marki, ale mam nadzieję, że niedługo je poznam :-)
OdpowiedzUsuńWow gdzie można zakupić takie cudo ? ;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię hybrydy VV <3 ściągają się bardzo łatwo - kilka minut w acetonie i schodzą w jednym płatku ;)
OdpowiedzUsuńwiosenne kolorki, bardzo na plus :D aczkolwiek mi bardziej odpowiadają semilaci :)
OdpowiedzUsuńPiękne! Bardzo wiosenne!
OdpowiedzUsuńlubie te kosmetyki bo sa niedoceniane.
OdpowiedzUsuńsuper blog polecam !
OdpowiedzUsuń