Pierwsza randka z Meracle Cosmetics- www.meracle.pl za mną. Pora na małą prezentację moich nowych cudeniek oraz kilka słów na temat jakości i tego jak obcuje się z stosunkowo nie znanymi lakierami hubrydowymi na paznokciach.
14 kolorów o różnych wykończeniach, swatche oraz pierwszy manicure w ich wykonaniu- to wszystko czeka na was w tym poście.
Poza nowymi kolorami udało mi się przetestować bazę hard za małą kasę- 15ml pojemności za jedyne 22 zł oraz top no wipe o tej samej pojemności za równie małe pieniążki!!!
Jeśli jesteście ciekawe mojego zdania na jej temat zapraszam was do zapoznania się z dalszym ciągiem postu.
Na powyższym zdjęciu moje pierwsze podejście w przedłużaniu paznokci Hardem!
Z jednej strony konsystencja to zaleta z drugiej minus- ale pozwólcie, że wyjaśnię, bo to dość zabawne.
Żel budujący- jest gęsty ciągnący- co może utrudniać aplikację, więc luźniejsza konsystencja bazy hard to zaleta- ale w przypadku gdy laik robi sobie prawą rękę, a dzięki braku wprawy płynna baza rozlewa się po szablonie wygląda to dość zabawnie. Mimo wszystko uważam, że hard to lepsze rozwiązanie dla adeptek domowej sztuki przedłużania paznokci- nie musicie nabywać pędzelka do żelu- to zawsze jakaś oszczędność.
Trwałość, stopień przyczepności do płytki zdecydowanie na plus, tak samo sprężystość sztucznie wytworzonej płytki - Hard nie jest tak twardy po utrwaleniu- pozostaje bardziej sprężysty, bliższy właściwościom "twardej hybrydzie"- dzięki czemu spodoba się niezdarze której zdarza się przygrzmocić w coś paznokciem.
Top No Wipe- Wybór podyktowany praktycznymi aspektami - bye bye cleanerze oraz witajcie zdobienia przy użyciu pyłków takich jak metal manix Indigo czy też flash Semilac.
Powiem tak jestem mile zaskoczona pojemnością i ceną. Jakość należyta nie odbiegająca od tego co oferuje Semilac, czy inne marki.
Dobra no to przejdźmy do lakierów kolorowych.
Konsystencja bardzo przypomina mi Makear- obecnie moje ulubione lakiery hybrydowe- tak samo pigmentacja i krycie.
Jeśli znacie te lakiery wiecie już w 100 procentach o czym mówię.
Konsystencja idealna- nie ciągnąca, nie gęsta, w parze z świetną pigmentacją. Dwie cieniutkie warstwy i wyciągamy z pudełka top bo całą robotę mamy za sobą.
131- cudny nudziak
066- połączenie lakieru o wykończeniu shimer z brokatowym
033- stonowany brudny różyk.
34 - ukochany buraczek, zakochałam się w nim
57- cudna jasna brzoskwinia
11-pastelowy brzoskwinio róż z lekką nutą neonowości- nikon kradnie neonowe tony
085- nowość w moich zbiorach kolorowe lakiery z flakesami, idealne na lato, cukierkowe i dziewczęce
064- neonowy oranżo róż zjedzony przez głodnego nikona
25- trawiasty turkus
120- pastelowy róż
088- różowy pastelowy kolorek z zatopionymi wewnątrz fuksiowymi i pomarańczowymi flakesami
080- to samo wykończenie, uroczy cukierkowy żółciaczek z kolorowymi piegami
050- miętka, tym razem bardziej zielona niż błękitna
078- i mój wielki dylemat oraz jedyny zawód miłosny, transparentny oranż z brokatem.
Jeśli chodzi o moją aktualną stylizację paznokci użyłam bazy hard, koloru 34 i 57. Na palcu " pokojowo pozdrawiającym" pyłek z allepaznokcie- efekt lustra- który de facto w zastosowaniu jakie mu przeznaczono sprawdza się okropnie, zaaplikowany na mokro tworząc efekt szronu.
Pierwsze wrażenia zdecydowanie na plus.
Baza i top świetne zarówno użytkowo jak i cenowo. Lakiery kolorowe, poza tym pechowym 078 idealne. Konsystencja nie za rzadka nie za gęsta, łatwo rozprowadza się na płytce. Krycie po 2 cienkich warstwach lub jednej grubszej.
Polubiliśmy się! i oficjalnie chcę więcej.
Czeka was dużo paznokciowych postów.
Firma ma ciekawe kolorki :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej marce
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej marce
OdpowiedzUsuńNie słyszałam jeszcze o tej marce, ale muszę przyznać, że manicure masz cudowny! <3
OdpowiedzUsuńnie znam, ciekawe odcienie
OdpowiedzUsuńLakiery prezentują się bardzo fajnie i sam kształt paznokci, jeśli to Twój pierwszy raz, to też ok. Podpowiem jednak, że przy budowaniu "nowej" płytki warto spiłować również po bokach. Mam na myśli np. paznokieć na małym palcu :). Ale wiadomo, praktyka czyni mistrza, więc powodzenia :D.
OdpowiedzUsuńJa lubię dorabiać sobie pazurki żelem. Posiadam Victoria Vynn i muszę przyznać, że jego konsystencja jest zdecydowanie lepsza niż budujących topów. Nic nie spływa, dużo łatwiej się piłuje pożądany kształt no i są zdecydowanie trwalsze, dzięki czemu przedłużamy ile chcemy :D. Jedyny minus to oczywiście zmywanie, bo nie odmaczają się w acetonie i trzeba piłować ;).
Miałam na myśli oczywiście budujące bazy, a nie topy ;P.
Usuńbardzo lubię hybrydy ale tej marki kompletnie nie znam
OdpowiedzUsuńSame odcienie bardzo mi się podobają, a co do jakości produktu to ocenię po wypróbowaniu.
OdpowiedzUsuńMarki nie znam, szczerze wydaje się ciekawa. Pracując na paznokciach hardy wybieram tylko do wyrównania problematycznej płytki albo przedłużenia pojedynczych paznokci, bo mimo wszystko są zbyt elastyczne i pod wpływem temperatury potrafią się bardzo wyginać kiedy przedłużymy za bardzo. Jeśli mam wybierać to do przedłużania wolę zele i dopiero na to hybrydę :)
OdpowiedzUsuńZ hybryd najbardziej jednak lubię swoje sprawdzone lakiery effective nails :) mają też świetną bazę i top.
OdpowiedzUsuńWitaj jak sprawuję Ci się hard tzn.czy nie pęka np.przy uderzeniu.Ja przedłużam na Pawer Base od MC i jest różnie
OdpowiedzUsuńdobrze napisane :)
OdpowiedzUsuń