Czas na dawkę koloru, raz na jakiś czas można przecież zaszaleć. Dawno nie miałam w swoich rękach produktów Sleeka, dlatego też wypadałoby napisać o tym kilka słów na blogu. Wiosenna paleta cieni Del Mar II jest gwiazdą dzisiejszego postu
Mam kosmicznego lenia- zwłaszcza do robienia zdjęć. Już od dawna nie miałam takiej blokady i awersu w stosunku do blogowych obowiązków. Jednak czego nie robi się dla was.
Paleta Sleek MakeUp Del Mar Volume II to limitowana kompozycja 12 cieni utrzymana w tonacji letniej, pastelowej. Składa się z odcieni matowych i błyszczących. Kolory palety są mocno napigmentowane. Cienie mają jedwabistą formułę opartą na bazie mineralnej, która bardzo dobrze rozprowadza się i jest niezwykle trwała. Dzięki wysokiej jakości utrzymują się na powiece przez cały dzień, nie blednąc i nie tracąc koloru.
Nazwy kolorów (podane rzędami):
Loco (błyszczący), San Antonio (błyszczący), Ibiza Rocks (matowy), Zoola (błyszczący), Pura Vide (matowy), Spotlight (błyszczący), Pearl (błyszczący), Ushuaia (matowy), Puro (matowy), Bora Bora (matowy), Ocean Beach (matowy), Siesta (matowy)
Opakowanie:
Paleta zamknięta w eleganckim, czarnym pudełku. Zawiera dwustronny aplikator i duże lusterko.
Wymiary:
Długość – ok. 14 cm
Szerokość – ok. 7,5 cm
Kupisz ja TUTAJ
Kupisz ja TUTAJ
Rzeczywiście kolorystyka jest wiosenna jednak jak widać po swatchach różnice w pigmentacji poszczególnych cieni jest minusem którego nie da się pominąć. Z drugiej strony formuła chyba się zmieniła i tym razem cienie nie osypują się na potęgę. Maty są też jakieś bardziej jedwabiste i miękkie. Nie wiem jak jednoznacznie ocenić tą paletkę. Dlatego też wykorzystałam ją do wykonania makijażu w kolorze. Efekty moich zmagań z pędzlami zobaczycie w kolejnym poście przy okacji postu o kolejnych 2 kolorowych paletkach- tym razem dostępnych w drogeriach za niski wkład własny.
Z jednej strony jest dość praktyczna dużo jasnych cieni- casualowy brąz szarość brzoskwinie i perły do rozświetlania- dzienny makijaż jak znalazł. Może to moje uprzedzenia do Sleeka ale nie potrafię uznać tej paletki za hit sezonu. Obecnie zachwycam się bardziej paletkami Makeup Revolution- za niskie ceny i świetną jakość cieni.
A Wy co myślicie o nowej odsłonie Del Mar?
Kusi was ta kolorystyka?
Jak oceniacie cienie Sleeka?
WYNIKI KONKURSU PIXIE COSMETICS
Pędzel do podkładu zgarnia : Izabela J. Leśniak
WYNIKI KONKURSU ECOLORE
Dowolnie wybrany produkt marki Ecolore wygrywa: Marta Ostrowska
Gratuluję i proszę o kontakt przez Fanpage w celu zebrania danych do wysyłki
o kurcze, nie wierzę, dziękuję!!!
OdpowiedzUsuńa paletka ma śliczne kolorki, szczególnie maty :) chociaż szkoda, że niektóre mają taką słabą pigmentację...
Gratulacje dla dziewczyn :)
OdpowiedzUsuńPaletki Sleek już od dawna nie budzą u mnie jakiś większych emocji. Kiedyś miałam ich kilka, ale moje makijaże są na tyle prostackie, że takie kolory by się u mnie nie sprawdziły :)
pozdrawiam, A
ajj śliczne kolorki :)
OdpowiedzUsuńGratulki :* :)
ja osobiście wole bardziej stonowane palety :) jeśli mam ochotę na jakiś kolor wybieram go w wersji mono :) jednak paleta niczego sobie i dla osób lubiących kolorowe makijaże jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńCałkiem ładne kolorki
OdpowiedzUsuńPaletka jest pięknie skomponowana i na zdjęciach promocyjnych zachwyca. Jednak na swatchach nie wygląda już tak świetnie, mam wrażenie, że te cienie są słabo napigmentowane...
OdpowiedzUsuńPaleta ma piekne kolory, takie moje, ale wlasnie ta pigmentacja mnie troszke hamuje :( czekam na makijaz z tymi cieniami :)
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się to zestawienie kolorków :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie dawka koloru w tej paletce. U mnie by się co niektóre zmarnowały jednak. Bardziej w stonowane odcienie idę. Gratulacje dla zwyciężczyni konkursu :)
OdpowiedzUsuńKolory ma super! Zde ydowanie bardziej moje niż w pierwszej edycji palety:) winszuję zwyciężczyniom:)
OdpowiedzUsuńbardzo fajne kolorki :)
OdpowiedzUsuńgratulacje wygranych :)
Ładne kolorki, jednak Ja sama nie do końca bym je wszystkie wykorzystała:)
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńA kolorki super :)
Śliczne kolory. Podobają mi się wszystkie, a do rzadko się zdarza :)
OdpowiedzUsuń