Makijaż sylwestrowy z akcentem kolorystycznym

Dawno nie było na blogu notki makijażowej. Powód jest prosty, straciłam cierpliwość do wykonywania zdjęć- ogólnie nikt przy zdrowych zmysłach nie wyciąga aparatu za każdym razem gdy umaluje sobie oko do wyjścia, nie ustawia światła nie strzela sobie 100 zdjęć by wyszło zaledwie kilka. Nie zawsze mam też ochotę robić sobie full makeup i medytować nad połączeniem kolorystycznym czy też całą formą.

Uwiecznianie stało się sprawą uciążliwą, jednak za sprawą przypływu weny zmalowałam małe conieco i chyba wrócę do tej zabawy- to, że na blogu nie ma zbyt wiele makijaży nie oznacza, że nie maluję siebie i innych. Zwyczajnie jestem zbyt leniwa i zdegustowana tą całą uciążliwością procesu uwieczniania.

A skoro mnie naszło postanowiłam  stworzyć dla was jakąś propozycję makijażu sylwestrowego, owszem jest dość wcześnie, ale lepiej pogadać o tym teraz niż po sylwestrze,

Wykorzystałam trzy cienie o wykończeniu perłowym, trzy zimne kolory, połączyłam je później z ciepłymi tonami miękkiego matu.

Used:makeup geek cosmetics eyeshadows: mercury, chickadee, mochamakeup revolution I heart passion palette ,Neicha lashes 514,makeup for ever eyeliner giorgio armani mascara eyes to kill,peggy sage crayon yeuxe jumbo argent eyepencil,sleekmakeup eyebrow set, glazelmakeup sparkling lose eyeshadows MySecret Mate Eyeshadow 505

 Skoro to sylwester nie mogło zabraknąć migoczącego pyłka. Aplikuję go zawsze na części ruchomej powieki która uprzednio została pokryta matowym cieniem. Dzięki czemu  iskierki cienia są bardziej widoczne.

Jestem ciekawa co myślicie o tej propozycji i czy sam zamysł akcentu kolorystycznego w metalicznej odsłonie przypadł wam do gustu. Jak zawsze propozycja nie wyklucza własnej interpretacji więc na miejscu niebieskości zawsze możecie nanieść inny metaliczny kolor.