Obydwie mamy fioła na punkcie wosków z Yankee Candle. Ja może trochę mniejszego niż Klaudia, ale też mam niezłe zapasy w woskach i nie zawaham się ich użyć do dzisiejszej notki. Oczywiście nie będę powtarzać zapachów które Klaudia pokazała Wam w poprzednich notkach, bo po co. Dziś znajdziecie się w świecie Agusławowych przyjemności.
Jeśli śledzicie na bieżąco naszego Instagrama i Facebooka to dobrze wiecie, że niedawno zakupiłam nowe cacuszko w postaci białego ażurowego komina który króluje na dzisiejszych fotkach. Dlaczego komin z Yankee Candle? Miałam malutki kominek z Rossmana ale po roku czasu zmarł śmiercią tragiczną - pękł w środku z niewiadomych przyczyn i postanowiłam zakupić wielkoluda mimo, że posiadam kawalerkę. W małym kominku dając troszkę wosku, zapach szybko się wypalał był bardzo silny aż duszący i zanim zgasł podgrzewacz przy samym końcu palenia czuć było tylko parafinę i smrodek. Odkąd zakupiłam duzy komin problem znikł. Wielkolud nagrzewa się wolniej i mimo dużej czary na wosk wrzucam do niego kawalątek wosku który uwalnia swój zapach po woli przez cały czas palenia świeczki, jak dla mnie gdzie mam małą powierzchnię do zapachów to idealne rozwiązanie. Mimo iż komin jest drogi, to mam nadzieję że będzie mi służył długi czas. Piękny jest prawda?
Ale dość już o kominkach, czas na zapaszki które gościły w moim domu, oto one:
W dalszej części notki opiszę każdy zapach po kolei, natomiast tutaj uwieczniłam mój stary kominek z Rossmana, jak to mówią na zachodzie R.I.P kominku.
A teraz pszyszedł czas na milszą część, czyli zapaszki zapaszki i jeszcze raz zapaszki
Home sweet home
Zapach zimowej czarnej herbatki z gożdzikami, cynamonem i sokiem z malin lub winem. Taki typowy grzaniec idealny na zimę czy deszczową jesień. Mocny i intensywny, ten z typu cięższych zapachów.
A child's wish
Mocno kwiatowy zapach letniej bryzy, paląc go przenosimy się na łąkę skąpaną górskimi kwiatami. Cudny świeży zapach, bardzo miło go wspominam.
Wild fig
Jeden z najnowszych jesiennych zapachów Yankee Candle. Słodziutka figa która umila mi wieczory. Zapach intensywny i ten z cięższych idealny na jesień. Od razu chce się jeść figi.
Paradise Spice
Egzotyczne owoce wyczuwalny banan i pomarańcza przełamane aromatycznymi intensywnymi przyprawami. Dość intensywny zapach idealny na wieczorne chłody. Dla bardziej zaawansowanych Yankowiczek.
Amber moon
Kolejna jesienna nowość YC. Intensywny orientalny zapach bursztynu, pomarańczy,drzewa sandałowego i grejpfruta. A wszystko dopełnione wodą kolońską. Zapach dość mocny, męski zarezerwowany dla osób lubiących ciężkie zapachy. U mnie poczeka na chłodniejsze chwile.
Beach Wood
To chyba jedyny wosk jaki zakupiłam który totalnie do mnie nie przemawia, bo jak dla mnie cuchnie. Podobno wyczuwalny jest zapach soli morskiej, plaży i drewna. Ja czuję zgniliznę i zapach babcinego futra. Nie, nie i jeszcze raz nie. Spaliłam malutki kawałeczek i leży sobie reszta na dnie pudła. Bleee
Bahama Breeze
Przecudny lekki zapach ananasów, mango i grejpfrutów. Idealny na letnie wieczory, nienachalny w sam raz dla osób początkujących ze światem Yankee Candle. Jeden z moich faworytów.
Strawberry Buttercream
Poprostu truskawki z bitą śmietaną. Słodki lepki zapach bitej śmietany przełamany świeżą truskawką. Jeśli lubicie takie jadalne zapachy, będzie dla Was idealny.
Black Cherry
Świeży zapach pestek wiśni, lekko anyżkowy. Idealny na wczesna jesień, bardzo ciepły i z lekką nutą słodyczy. Jeden z moich ulubionych.
Vanilla Lime
Świeży a zarazem słodki zapach limonki oraz wanilii z przebijającą się lekko trawą cytrynową. Przepiękny zapach na wiosnę czy lato. Nienachalny ale za razem słodkawy.
Clean Cotton
Zapach świeżego prania, dopiero co przyniesionego z podwórza gdzie wiatr otulił je swoim zapachem. Jeśli lubicie zapach czystości jaką daje pranie wyjęte z pralki i wysuszone na dworze, to polecam. Ja uwielbiam ten zapach i mogłabym go palić non-stop. Raczej z rodzaju mniej nachalnych i lekkich. Maj fejwrit.
Spiced Orange
Zapach iście Bożonarodzeniowy czyli pomarańcza nabita goździkami, taki totalny powrót do czasów z dzieciństwa. Mocny intensywny a zarazem słodki i ostry zapach. Idealny na zimowe wieczory.
Moje ulubione zapachy to Pink Sands, A Child Wish, Clean Cotton, Wild Fig i Under The Palms. To te które wielbię najbardziej. A Wy jakie zapachy lubicie?
Jak przetrzymuje swoje Janki? W strunowych torebeczkach przekładając cały wosk do każdej małej torebusi wosk i przyklejając z niego nalepkę z nazwą zapachu. W tej właśnie chwili pali się u mnie w kominie Vanilla Cupcake. O tym i innych zapachach które nie są ujęte w dzisiejszej notce możecie poczytać TUTAJ i TUTAJ. Z notek dowiecie si również podstawowego użytkowania wosków i kilku porad.
ojjjj tak! Mi chyba nigdy nie przejdzie...
OdpowiedzUsuńswoje woski przechowuj w identyczny sposób, na allegro kupiłam małe woreczki strunowe. mam już zapas jesiennych zapachów ale szybko się kurczy
OdpowiedzUsuńpotężna kolekcja, kto uwielbia zapachy ten nigdy nie będzie miał dość ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie mam żadnego wosku YC ale w końcu jesienią zamierzam w parę się zaopatrzyć
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do nas na KiA Candles. Chętnie posłużymy pomocą początkującym z YC.... Zarówno co do najlepiej sprzedających sie i lubianych zapachów jak i postaramy sie coś dobrać do indywidualnych preferencji!
UsuńBeach wood jest przeokropny, aż mnie mdli jak go sobie przypomnę :P
OdpowiedzUsuńWitam Yankeemaniaczkę:)
OdpowiedzUsuńW małym kominku wosk się po prostu gotował, dlatego szybko uwalniały się olejki eteryczny i czułaś smrodek. Odpowiedni kominek do palenia wosków zapachowych powinien mieć co najmniej 10 cm wysokości :) Dlatego problem zniknął przy wyższym kominku.
OdpowiedzUsuńVanilla Lime! CHCĘ! Kusicielka kolejna no :P:P:P
OdpowiedzUsuńse se se :P
UsuńMam wiekszosc zapachów, ja ostatnio kocham 90% zapachów : p
OdpowiedzUsuńTeż mam niezłą kolekcję. Yankee Candle to narkotyk :)
OdpowiedzUsuńUbóstwiam Paradise Spice, ubolewam okropnie że wycofują
OdpowiedzUsuńZnalazłam dla siebie tylko 2 child i clean :-)
OdpowiedzUsuń