Tuż po spotkaniu z moimi Czarownicami zabrałam się za testowanie paletek Makeup Revolution.
To raczej nic zaskakującego, w końcu kocham kolorówkę i nie usiedziała bym w miejscu, gdybym nie przesmyrała nowych cieni.
Dziś pokażę wam dwa makijaże wykonane przy użyciu tych właśnie palet. Opowiem wam też co myślę o jakości tych cieni.
OGROMNE ZASKOCZENIE.
Tak nazwała bym mój pierwszy kontakt z tymi paletkami. Nie spodziewałam się cudu po paletach 12 cieni za 20 zł. Sama cena nie przywodzi na myśl bogatej pigmentacji i wysokiej jakości.
Sama jakość wykonania opakowania nie jest rewelacyjna, i osobiście jakoś nie pasuje mi forma paskowych sprasek cieni ponieważ nie wygodnie nabiera mi się z nich cienie większymi pędzlami, tak samo separacja między cieniami sprawia, że przy nabieraniu cienia nadmiar produktu osypuje się na pobliskie spraski,
No dobra to już moja wielka filozofia i zrzędzenie - wiem, że mało komu będzie to przeszkadzało.
Plusy
1. Nie osypują się na potęgę jak miało to miejsce przy paletach sleeka.
2. Lubią pędzle syntetyczne - typowe fiberki- super buduje się nimi nasycenie koloru
3. Bardzo fajnie rozcierają się te cienie.
4. Palety są tanie!
Minusy
1. Dostępne tylko za pośrednictwem internetu
Makeup Revolution ICONIC 1
To paleta kolorystyką nawiązująca do kultowej palety Naked 1. Jak wiecie rynek zalewają tańsze zamienniki tych palet, a dla tych z nas które lubią zaoszczędzić trochę grosza to bardzo dobra wiadomość.
Jak dla mnie to paleta idealna do wykonania dziennego i wieczorowego makijażu dla osób nie lubiących eksperymentować z kolorem. Klasyczna kolorystyka.
Wykończenia cieni od matu przez satynową perłę po mat z shimerrem.
Praktyczna i uniwersalna.
Matowe kolory transferowe, jasne cienie do rozświetlenia makijażu oraz te ciemniejsze do podkreślenia załamania powieki lub stworzenia smokey eyes.
Doskonale rozcieralna. Cienie są bardzo drobno zmielone- maty nie dają po sobie odczuć, że nosimy na powiece zmieloną kredę, jak miało to miejsce w przypadku wielu cieni matowych.
Pigmentacja i krycie średnie, ale na bazie czy też zwykłym płynnym korektorze sprawdzają się doskonale.
Makeup Revolution Esential Day To Night
Paleta dla nieco odważniejszych, choć równie uniwersalna. Gra szarości i jasnych cieni, czerń granat i dwa kolory do akcentów kolorystycznych.
Podobnie jak w ICONIC 1 mamy tu do czynienia z 3 wykończeniami cieni jednak z wykluczeniem matu. Satyna, perła oraz matowy shimmer.
Jak dla mnie idealny makijaż lubi mariaż matu z połyskiem wiec oceniam ją na 4. Niestety intensywne kolory do akcentowania kolorem powieki są średnio napigmentowane i mimo wszystko nie satysfakcjonują mnie w pełni. Można lepiej.
Na bazie wygląda to znakomicie- i w sumie nie zamierzam zbyt mocno podkreślać tej wady - w końcu palety są tanie.
Za jedwabistą konsystencję i łatwą rozcieralność oraz brak osypywania się cieni muszę przyznać, że te palety da się lubić. Ostatnio bardzo często używam ICONIC jest moim numerem jeden w dziennym makijażu. A to dość niespotykane, bo raczej rzadko przywiązuję się do jednej palety i częściej eksperymentuję.
Chętnie poznała bym więcej produktów Makeup Revolution i jestem ciekawa waszych doświadczeń z tą marką.
Czy waszym zdaniem te produkty mogą wygryźć Sleeka?- Mi wydaję się, że tak jakość cieni jest przyzwoita, a cena kusi.
Dajcie znać o których produktach tej marki chciały byście przeczytać w najbliższej przyszłości.
Nie miałam jeszcze do czynienia z tymi paletkami, ale ja w ogóle nie jestem wymagająca jeśli chodzi o cienie, więc raczej nie mam co próbować nawet ;)
OdpowiedzUsuńJa już prędzej zniosę słabszą pigmentację niż trudność przy rozcieraniu bo kolor zawsze można budować
UsuńA ja się strasznie na nich zawiodłam, tzn wiadomo, że nie oczekiwałam cudów za 20zł, ale po pierwsze, myślałam, że opakowanie jest większe, po drugie- zapach- coś okropnego, typowa tania chińszczyzna, aż miałam opory, by w ogóle nałożyć je na oko. Ale jak już się przełamałam, to nie faktycznie nie jest źle, pigmentacja przyzwoita, trwałość z bazą znośna. Ale i tak wolę sleeka:).
OdpowiedzUsuńT nie kupuj też cieni bh bo pachną tak samo
UsuńMiałam ochotę na paletę Day To Night, ale zniechęcił mnie brak matów w palecie. Pereł i satyn mam masę z różnych firm, matów już nie. Może skuszę się na Essential Mattes, Matte Brights albo Welcome to the Pleasuredome, ale na pewno poczekam z decyzją na więcej opinii w sieci :)
OdpowiedzUsuńNo jeszcze mało tych produktów przeszło pralkę blogową- bo za dużo tego mają by ogarnąć w jakimś rozsądnym czasie.
UsuńMnie sporo kusi
Chyba sobie sprawię jakąś z tych paletek :)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś kosmetyki MR nie kuszą :P
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze róż w kremie o którym za jakiś czas napiszę to to cię powali :D
UsuńMam jedną ze Sleeka, ale te są takie piękne, że chyba się na jakąś zdecyduje. Bałam się, że nie są dobrze napigmentowane, ale czytam opinie i chyba jest ok.
OdpowiedzUsuńPod warunkiem, że powieka zostanie odpowiednio przygotowana śmigają fenomenalnie i fajnie się rozcierają
UsuńMam dwie paletki tej firmy i rozświetlacz, powiem szczerze, że wszystko przypadło mi do gustu :) na zapach nawet nie zwróciłam uwagi, pigmentacja jest niezła, dobrze sie ich używa :)
OdpowiedzUsuńJa też nie:P powąchałam dopiero po powyższym komentarzu:P
UsuńCzemu mi to robisz! Ledwo się im oparłam przy ostatnich zakupach i znowu je chcę :D
OdpowiedzUsuńIconic 1 jest serio fajniutka więc jak się skusisz to nie zgrzeszysz:P
UsuńMam paletkę z serii Makeup Revolution Salvation Palette Paleta cieni What you waiting for? Kolory ma piękne, neutralne zarówno maty jak i perłowe. Ale co z tego jak nakladając je na powiekę i rozcierając to wygląda w sumie jakbym miała jeden kolor nałożony...ja co do cieni tej marki póki co jestem na nie. W przypadku Sleeka nie mam takich probemów a mam dość sporą kolekcję ich paletek. Za to matowy bronzer, rozświetlacz i wypiekany róż to rewelacja...a znów matowe poamadki jak dla mnie katastrofa. To jest tak, że jedne produkty są bardziej udane a inne już mniej. Zależy kto czego oczekuje od danego kosmetyku. Ale to tylko moje zdanie :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj jak wszędzie - mało jest takich marek które ciągle wyskakują z boskością. Ale nie powiem nie obraziła bym się za takie pewniaki w rozsądnej cenie
UsuńA co masz na głowie takiego ładnego niebieskiego?? :)
OdpowiedzUsuńChustka odziedziczona po mamusi :P
Usuńnie mialam stycznosci z tą firma,jak i z samymi paletami,ale planuje zakup kilku przedmiotów MR m.in palety Matte Brights,szminki depraved i rozswietlacza Golden Lights
OdpowiedzUsuńteż ciągnie mnie do rozświetlacza
UsuńWiedziałam, że polubisz ich cienie :) Są niezłe!
OdpowiedzUsuńAle iconic przypadła mi do gustu bardziej
UsuńJak się tak patrzę na Ciebie, to widac w oczach diabelka :))) Oj chyba jest z Ciebie nie zła agentka :) W poztywnym znaczeniu tego słoowa :)
OdpowiedzUsuńSię zgadza
Usuńcudny makijaż, bardzo podoba mi się głównie pierwsza paleta z przewagą brązowych cieni
OdpowiedzUsuńTeż ją wolę praktyczna
Usuńładna kolorystycznie paletka, ale chyba wole stworzyć sama sobie taką paletkę z cieniami które chce :) choć ta wygląda kusząco :)
OdpowiedzUsuńTeż mam i uwielbiam... planuje zakup kolejnych :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jeżeli chodzi o Sleeka nie osypują się aż tak tragicznie :)
Jak pędzel jest dobrany do faktury cienia to nawet wcale
UsuńBardzo podobają mi się ich paletki :) Planuję zamówić kilka niedługo.
OdpowiedzUsuńNie miałam do czynienia z tą firmą, paletki bardzo ładne, ale MUA też miało być konkurencją dla Sleek'a - czy tak się stało??!! ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam do czynienia z tą firmą, paletki bardzo ładne, ale MUA też miało być konkurencją dla Sleek'a - czy tak się stało??!! ;)
OdpowiedzUsuńMUA ma palety dużo niższej jakości mam jedną i nie zachwyca niczym poza ładnym wyglądem w opakowaniu
UsuńJa się do nich poważnie przymierzam ;)
OdpowiedzUsuńPrześliczne te palety :)
OdpowiedzUsuńnie miałam tych paletek, ale wszyscy je chwalą :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory !!!
OdpowiedzUsuńniby wszystko pięknie, ale wciąż nie mogę się przełamać i ich kupić. sama nie wiem czemu. chyba zraziłam się zbyt dużą ilością cieni średniej jakości. ;) dałoby radę je wyciągnąć i przełożyć do innej palety? przy Sleek'ach prostownica daje radę, ale jestem ciekawa czy tu by też podołała. :)
OdpowiedzUsuńMyśle, że da radę. Jak pisałam wykonanie samej palety do najstabilniejszych nie należny więc przy odrobinie podgrzania pewnie ruszą
UsuńTen drugi makijaż jest bajeczny :)
OdpowiedzUsuńIconic zdecydowanie bardziej mi się podoba, jeśli chodzi o kolorystykę. Drugi makijaż wyjątkowo pięknie Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńsicznie sa obie! :) tez bede musiam sprowadzac do stanow z uk hahah
OdpowiedzUsuńhttp://villemo20.blogspot.com/
pokochałam MUR i podejrzewam, że będę kupować produkty tej firmy. posiadam palety, z których jestem w stanie zrobić każdy makijaż. i choć pigmentacja nie jest powalająca to i tak jest bardzo dobra! nasycenie można budować, a i na oku wytrzymują cały dzień.
OdpowiedzUsuńpiękne makijaże!
Fajne kolorki maja te z MUR! Chyba muszę zakupić ! ;)
OdpowiedzUsuńja właśnie zamówiłam trzy nowe z serii I <3 Chocolate :) mam wszystkie Iconic (prócz Dreams, ale wcale mi się nie podoba) i dwie Ultra eyeshadows :) ze wszystkich jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa mam co do nich mieszane uczucia. Nie są złe, ale też nie zachwycają. Brakuje im wg mnie efektu WOW! ;)
OdpowiedzUsuńKurcze, ja wciąż nic od MUR nie mam i jakoś za dużo w nich dla mnie błysku, pereł, brokatów czy jakiś innych satyn, a za mało matów :/
OdpowiedzUsuńmam Make up Revolution Geek up i jestem bardzo zadowolona ciut mało matów ale trzymają się i nie osypują tak jak sleek
OdpowiedzUsuńJa mam Acid Brights i sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńSzminki też są niezłe !
są extra, bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuń