Jak już dobrze wiecie, uwielbiam Baleę za ich żele pod prysznic i ciągle do nich powracam, nawet jeśli raz na jakiś czas zdradzę je z innymi mazidłami do kąpieli. Inne produkty tej firmy jakoś do mnie nie przemawiają i za bardzo za nimi nie szaleje i nie pragnę ich w swojej łazience. Jeśli chodzi o szampony do włosów, to szukam w nich naturalnych składników i jak najmniej żrącej chemii która nie wpływa za dobrze na moją skórę głowy, choć świetnie sprawdza się na włosach ze względu na ich puszenie. Dziś chcę przedstawić Wam szampon który zawładnął moim sercem nie tylko ze względu na naturalny skład. Tak więc zapraszam na dalszą pogawędkę o Balea Volumen Shampoo dodający objętości cienkim (choć takich nie posiadam) włosom z wiśnią i jaśminem.
Balea Szampon Wiśnia i Jaśmin
Pojemność 300 ml
Cena ok 6 zł
Zwiększający objętość szampon Balea Wiśnia i Jaśmin do włosów cienkich.
Zawiera ekstrakt z jaśminu i wiśni oraz kompleks witamin B3 i prowitaminy B5. Unosi włosy u nasady, co sprawia, że cienkie włosy zyskują na objętości. Nadaje im blask i zdrowy wygląd.
Szczególnie łagodna formuła bez silikonów.
Skład: aqua · sodium laureth sulfate · cocamidopropyl betaine · sodium chloride · panthenol · parfum · sodium benzoate · citric acid · alcohol · potassium sorbate · niacinamide · limonene · linalool · polyquaternium-44 · prunus cerasus fruit extract · phenoxyethanol · jasminum sambac flower extract · ethylhexylglycerin.
Szampon zamknięty jest w plastikowej płaskiej butelce o 300 mililitrowej pojemności. Wewnątrz znajdziecie bezbarwny szampon o pięknym zmysłowym zapachu wiśni i lekko wyczuwalnego jaśminu. Pięknie się pieni mimo prostego składu i świetnie myje nawet te mocno zabrudzone i przetłuszczające się włosy. Idealnie współgra z olejami które zmywa w mgnieniu oka. A jak z objętością o której mówi producent? Włosy tuż po umyciu i zawinięciu je w ręcznik są uniesione u nasady. Uwielbiam ten efekt, który trwa dwa dni na moich włosach, co ciężko osiągnąć podczas używania innych szamponów. Kiedy zakupiłam szampony Balei, a było ich pięć, tylko ten jeden sprawdził się na moich wymagających kłaczkach, reszta jak dla mnie to totalna porażka. Nawet szampon do przetłuszczających się włosów był okropny i po niecałym dniu moje włosy były do ponownego umycia. A jak z przesuszeniem końcówek, bo przecież zazwyczaj takie szampony wysuszają włosy? Nic całkiem mylnego, w tym przypadku włosy są lśniące, gładkie i ujarzmione, a efekt XXL utrzymuje się nadal. Jak dla mnie odkrycie poprzedniego roku i na pewno kupię go ponownie.
Minusem może być jedynie fakt, że osoby które nie mają dostępu do niemieckiej chemii mogą go nie dostać stacjonarnie. Ale od czego jest internet się pytam? Właśnie od tego, aby pobuszować po sklepach i kliknąć szampon aby znalazł się w koszyku. Znajdziecie go z pewnością w sklepie www.bioema.pl
Balea, ostatio panuje moda na tą markę może i ja się skuszę :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie! :))
panuje już od jakiegoś czasu, ale ja ostatnio czaję się na Alverde :D
UsuńPrzydałoby mi się takie cudeńko...
OdpowiedzUsuńhyhyhy a mój czeka w kolejce :D już się bałam, że kupiłam badziew a tu taka fajna recenzja :)
OdpowiedzUsuńmi jako jedyny przypasował z kilku które zakupiłam i oddałam po dwóch myciach a innym pasowały
UsuńAle mnie skusiłaś
OdpowiedzUsuńjak wyczerpię zapasy to muszę zakupić
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie, że aż mam ochotę poszukać.
OdpowiedzUsuńale mam ochotę go wypróbować :D na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńnie znam, ale przy okazji go zakupie i spróbuje :)
OdpowiedzUsuńkurcze a u mnie stoi i czeka na swój czas ;p ale przynajmniej wiem że bedzie warty zakupu ;p
OdpowiedzUsuńChetnie bym wyprobowala ta Balea
OdpowiedzUsuń