Czas na podsumowanie mojej przygody z Etre Belle.
W końcu obiecywałam wam trochę wrażeń z stosowania, bo ciekawość zżerała was jak rdza karoserię Malucha i była bym podłą małpą gdybym nie zdradziła wam moich licznych przemyśleń.
No to może wprowadzę was na wstępie jak będzie wyglądała ta notka. Zacznę od opisu mojej nowej pielęgnacyjnej rutyny, a później przejdziemy do opisu wrażeń z stosowania poszczególnych elementów kuracji.
A dla niewtajemniczonych i tych którzy są z nami od niedawna przypomnę tylko, że dziś opowiem wam o przebiegu kuracji oczyszczającej i sesji nawilżającej. Jeśli macie ochotę dowiedzieć się więcej o produktach o których mowa w dzisiejszym poście przeczytajcie post w którym wprowadzałam bliżej nasze czytelniczki w to co będzie działo się na mojej twarzy przez dwa tygodnie. KLIK
Nowa rutyna pielęgnacyjna:
Wprowadzając do użycia szczoteczkę do oczyszczania skóry, moja codzienna rutyna zmieniła się o 360 stopni. Do tej pory stosowałam żele oczyszczające wmasowując je w skórę za pomocą własnych dłoni, więc przestawienie się na użycie śmiesznie brzęczącej szczoteczki było dość ciekawym doświadczeniem.
Wstając rano oczyszczałam skórę za pomocą pianki i szczoteczki, następnym krokiem było naniesienie na skórę załączonego w zestawie toniku. Pod oczy nanosiłam krem pod oczy a na resztę twarzy złoty krem Etre Belle. Klasycznie przechodziłam do wykonania makijażu i później cieszyłam się dniem. Wieczorami zmywałam płynem micelarnym powieki, a następnie ponawiałam poranne kroki oczyszczające (pianka/szczotka/tonik) i znów w ruch szły kremy- lecz tym razem stosowałam nocną wersję złotego kremu.
Przestawienie się na zmywanie twarzy czymś innym niż nasze własne dłonie wydawało mi się działaniem wbrew naturze.
Jednak po pierwszym użyciu moje nastawienie do tego typu gadżetów stało się na tyle pozytywne by bez problemu stosować ją każdego dnia.
HYALURONIC TRIPLE BRUSH
Szczoteczka jest bardzo poręczna, a sam przebieg oczyszczania zaskoczył mnie już w trakcie pierwszego użycia. Miękkie włosie szczotki wprowadzone w ruch zgodny z ruchem wskazówek zegara delikatnie masuje twarz- Po pierwszym użyciu wydawało mi się jakby moje policzki nabrały jędrności i podskoczyły do góry. Szczoteczka ma dwa tryby, dwie moce. 1 nazwała bym opcją dla skóry wrażliwej, cienkiej, suchej, 2 to zabawa dla posiadaczek skóry tłustej, która jest z natury grubsza.
HYALURONIC TRIPLE EFECT
CLEANING MOUSE
Moje doświadczenia z piankami do oczyszczania skóry nie były
za dobre, może dlatego, że stosowałam je metodą tradycyjną wmasowując w skórę
dłońmi.
Połączenie tej pianki i tego co z skórą robi szczoteczka to
istne cudo. Proceder wygląda tak: zwilżacie skórę twarzy na szczoteczkę
nanosicie jedną pompkę pianki - lub jeśli wolicie rozprowadzacie ją palcami na
twarzy i przechodzicie do masażu. Jesteście w stanie zmyć nawet wodoodporny
makijaż, czy totalną przysłowiową maskę z twarzy w ciągu minuty. Następnie
obmywacie skórę wodą z resztek pianki.
HYALURONIC TRIPLE EFECT TONIC MOUSE
Tu też zaskoczenie, nie spotkałam się jeszcze z tonikiem w
formie pianki, w sumie na początku nie wiedziałam jak się za nią zabrać i jaki
sposób aplikacji obrać, ale po kilku rundach doszłam do wniosku, że najbardziej
wydajnym sposobem jest nanoszenie pianki za pomocą dłoni. Przy takim sposobie
nanoszenia wystarcza nam jedna pompka na pokrycie skóry, a w przypadku
nanoszenia za pomocą wacika musimy użyć znacznie więcej produktu, który itak
wchłania się w większości w wacik.
A chyba nie wacik
chcemy pielęgnować.
Już po 3 dniach zaobserwowałam całkowite zniwelowanie wągrów, tych na nosie, czy na policzkach- u mnie akurat jest tego więcej na policzkach niż na nosie więc, zestaw miał z czym wojować.
Po 5 dniach zauważyłam złuszczanie się skóry wokół ust i w miejscach, gdzie miałam jakieś wypryski.
Wyglądało to tak - po całym dniu właśnie w tej okolicy pojawiały się suche skórki- których nie było w tych miejscach po oczyszczeniu skóry- bo poza zwykłym myciem zestaw każdego dnia gwarantuje delikatny peeling skóry za sprawą masażu szczoteczką.
Złuszczanie utrzymało się do dnia podsumowania kuracji- czyli od 5 dnia do dziś każdego dnia złuszczam się w tych okolicach- sam proceder mi nie przeszkadza bo poza złuszczeniem widzę, że moja skóra jest widocznie mocniej oczyszczona i szybciej się regeneruje.
Niestety gruntowne oczyszczenie nie uchroniło mojej skóry przed wysypem w dni gdy mój organizm produkuje wzmożone ilości hormonów- czyli tuż przed "dniem apokalipsy" "potopem". Plus całej sytuacji jest taki, że skóra szybciej się regeneruje i same cuda jakie rodzi moja skóra w trakcie tych niefortunnych dni szybciej wychodzą spod skóry i zasychają stając się max 3 dniowym wypryskiem.
Po 5 dniach zauważyłam złuszczanie się skóry wokół ust i w miejscach, gdzie miałam jakieś wypryski.
Wyglądało to tak - po całym dniu właśnie w tej okolicy pojawiały się suche skórki- których nie było w tych miejscach po oczyszczeniu skóry- bo poza zwykłym myciem zestaw każdego dnia gwarantuje delikatny peeling skóry za sprawą masażu szczoteczką.
Złuszczanie utrzymało się do dnia podsumowania kuracji- czyli od 5 dnia do dziś każdego dnia złuszczam się w tych okolicach- sam proceder mi nie przeszkadza bo poza złuszczeniem widzę, że moja skóra jest widocznie mocniej oczyszczona i szybciej się regeneruje.
Niestety gruntowne oczyszczenie nie uchroniło mojej skóry przed wysypem w dni gdy mój organizm produkuje wzmożone ilości hormonów- czyli tuż przed "dniem apokalipsy" "potopem". Plus całej sytuacji jest taki, że skóra szybciej się regeneruje i same cuda jakie rodzi moja skóra w trakcie tych niefortunnych dni szybciej wychodzą spod skóry i zasychają stając się max 3 dniowym wypryskiem.
Gdy wprowadzałam was w moje 2 tygodniowe wyzwanie dla skóry z Etre Belle, część z was wyraziła ogromne zainteresowanie setem oczyszczającym, zaś drugi front - ten bliski memu sercu z racji podobnych słabości do błyskotek zainteresował się kremami które kuszą już samym opakowaniem.
Stosowanie setu oczyszczającego i tych kremów nie było przypadkiem.
Odpowiednio przygotowana skóra przed dawką witamin i wartości odżywczych to skóra która chłonie dobroć zawartą w kremach jak gąbka. I właśnie dlatego wrażenia z stosowania kremów pojawiają się niestandardowo już po 2 tygodniach stosowania- bo zgodnie z teorią powinny działać silniej za sprawą mega oczyszczenia i pobudzającego krążenie skóry masażu.
Zgodnie z obietnicą producenta Etre Belle Golden Skin to głęboko nawilżający krem na dzień, którego lekka formuła nie koliduje z codziennym rytuałem upiększającym jakim jest makijaż.
Krem posiada jogurtową konsystencje i zaskakuje szybką wchłanialnością niemal do sucha.
Nie powoduje rolowania podkładu, ani nie zmniejsza trwałości produktów do makijażu.
Etre Belle Golden Skin na noc
to krem dla wielbicielek kremów o bogatej konsystencji, kremów, które już po nałożeniu dają skórze odczuć, że ma na sobie kołderkę z czegoś co zrobi jej dobrze. Ten krem nie wchłania się do sucha, na skórze pozostaje lekki wilgotny, lecz nie tłusty film. Którego resztki zmywałam codziennie rano pianką oczyszczającą.
Produkty znajdziecie TUTAJ
REASUMUJĄC
Set oczyszczający oceniam na 5 - biorąc pod uwagę pojemność produktów i skuteczność połączenia ich działania z szczotką 270 zł to rzeczywiście mało, na jednorazowe oczyszczenie skóry wystarczy ci jedna pompka produktu. A szczoteczka to inwestycja, bo nawet jeśli wykończysz zestaw i skusisz się na piankę innej marki masz w swojej łazience szczoteczkę która umożliwi zwiększenie skuteczności oczyszczania produktu.
Skuteczność oczyszczania jest widoczna gołym okiem już w 3 dniu stosowania więc to mówi samo za siebie. Gdyby jeszcze potrafiła przeskoczyć nadwrażliwość mojej skóry na wydzielanie hormonów był by to zestaw który śmiało okrzyknęła bym hitem tego roku.
Jestem bardzo zadowolona i wykończę tą kurację do końca- a wnioskując po ubytku w opakowaniach mam z głowy oczyszczanie na pół roku:D
W połączeniu z solidnym oczyszczaniem i masażem jaki gwarantuje szczoteczka kremy GOLD SKIN to instne mistrzostwo. Bardzo solidne nawilżenie, bez zapchanych porów. Skóra po masażu chłonie kremy jak gąbka. A skoro moja zmęczona, nie dotleniona z powodu palenia i odwodniona skóra zaczęła wyglądać po ludzku, więc coś w tym jest
Mimo ceny która odstrasza na pierwszy rzut oka (no bo przecież za każdy z słoiczków musimy zapłacić 199 zł, a zgodnie z tym jak pracuje nasza psychika wzmianka o kwocie całkowicie odstrasza.) mamy tu do czynienia z dobrym dealem. Po pierwsze kremy są cholernie wydajne i bardzo mała ilość wystarcza by odczuwalnie nawilżyć skórę, poza tym za tą kwotę nabywamy 100 ml kremu, a nie 50 jak to ma miejsce w wypadku większości kremów. Więc prowadząc tą kalkulację podzielcie kwotę na dwa lub przemnóżcie wydajność waszego słoika kremu.
Jak na mój gust to porcja kremu na cały rok za 199 zł.
o 180 stopni ;)
OdpowiedzUsuńSzczoteczka to coś bez czego ja sobie już nie wyobrażam pielęgnacji, kosmetyki można zmieniać i dopasowywać do wymogów skóry, szczoteczki nie da się łatwo podmienić na coś innego :)
Świetna jest wreszcie nie mam tych wagrów ani kaszaków na policzkach bo mi właśnie na linii bronzera siały się wągry a na linii rozświetlacza kaszaki..... coś okropnego a po tygodniu zero
UsuńRegularne stosowanie zdecydowanie wygładza buźkę :)
UsuńJa to już nie wyobrażam sobie mycia buzi bez tej szczoty pikną mam owszem nadal coś tam troszkę ją szpeci ale jest o niebo lepiej
Usuńszczotka to świetna rzecz w pielęgnacji, jak się set sprawdził to warto o nim pamiętać :)
OdpowiedzUsuńmusi być bardzo dobry skoro to prawie hit!
OdpowiedzUsuńoh mialam tę szczotkę i poszła w kosz :D szkoda kasy na nia bo to szajs przynajmnije w moim wypadku
OdpowiedzUsuńMoże pianka i tonik ci nie służyły ja robiłam raz przy jej pomocy peeling ziarnisty nigdy tak wytartego pysia nie miałam
UsuńNie ma to jak skuteczne oczyszczanie :)
OdpowiedzUsuńOpakowania są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńTeraz smutek, ze to drogie, skoro działa, a te złote dajmondy tak kuszą <3
OdpowiedzUsuńW sumie jakby tak przemyśleć to nie takie drogie
Usuńsuperprodukt!!!! piękne opakowanie to tylko dodatek (ale jak miły dla oka) do świetnych kosmetyków! znalazlam na showroomprive za 88 zł (zestaw ze szczoteczką) !!! już kupiłam dla siebie i na prezent!
OdpowiedzUsuń