Moja twarz to plac zabaw wszelkiego rodzaju niedoskonałości. Ganiaja się biją jest świetnie. Szkoda tylko, że to mi przychodzi się za nie wstydzić. Poza przebarwieniami i wypryskami mam czerwony nos jak gorzelnik.
Latem gdy nasz makijaż ogranicza się do minimum i pozbywamy się mocno kryjących podkładów światu przychodzi zmierzyć się z moim mało urodziwym licem.
W szranki z moim czerwonym nosem stanął ANGIO THERAPY Chłodzący krem intensywnie łagodzący do skóry wrażliwej naczynkowej z Dermedic.
DERMEDIC ANGIO THERAPY - 35g
COLD KREM INTENSYWNIE ŁAGODZĄCY NA NANCZYNKA
PROBLEM: SKÓRA WRAŻLIWA ZE SKŁONNOŚCIĄ DO ROZSZERZEŃ NACZYNIOWYCH I OBJAWAMI TRĄDZIKU RÓŻOWATEGO.
Skóra naczyniowa łatwo ulega zaczerwienieniom pod wpływem bodźców takich jak: stres, niewłaściwa dieta, czynniki atmosferyczne. Początkowo rumień ma charakter przemijający, z czasem utrwala się pod postacią rozszerzonych naczyń (teleangiektazji). Skóra naczyniowa charakteryzuje się szczególną wrażliwością, a występowaniu rumienia często towarzyszy uczucie pieczenia i swędzenia skóry. W obrębie skóry naczyniowej mogą rozwijać się zmiany o charakterze trądziku różowatego.
Dermokosmetyki marki Dermedic Laboratorium z serii ANGIO PREVENTI to gwarancja kompleksowej pielęgnacji skóry z problemami naczyniowymi i objawami trądziku różowatego.
Skład
- Neutrazen 2,5%
- Troxerutyna
- Ennacomplex 4%
- Questice Powder
Działanie
- Zmniejsza zaczerwienienie i obrzęk
- Wzmacnia naczynia włosowate /krwionośne
- Minimalizuje widoczność rumienia
- Chłodzi skórę
- Ma właściwości terapeutyczne
- Skuteczność potwierdzona badaniami
- Wyjątkowy kartonik z ulotką podkreślający medyczny charakter produktu
Opis kosmetyku całkowicie trafia w to wszystko co widzę każdego dnia na mojej twarzy.
Duże nadzieje pokładane w nowym kremiku.
Zacznijmy od opakowania:
35g kremu zamkniętych w poręcznej tubeczce. Wolała bym małą buteleczkę z pompką, ale w końcu nie pompka ani opakowanie wpływa na stopień zadowolenia z produktu ale jego działanie.
Konsystencja:
Gęsta konsystencja kremu, przypominająca nieco hmm woskową? Można to tak nazwać? Krem posiada lekko migdałowate zabarwienie.
Aplikacja i wchłanianie:
Aplikacja przebiega bardzo łatwo a krem szybko wchłania się w skórę. Pozostawia na niej leciutki śliskawy film.
Zapach:
Delikatny, trudny do określenia. Nie irytuje ani nie pozostaje na skórze na długo.
Działanie i rezultaty:
Uczucie ukojenia utrzymuje się długo na twarzy, krem przyjemnie nawilża, a podrażniona skóra pije zawarte w nim substancje jak szalona.
Opisane przez producenta chłodzenie to świetna rzecz zwłaszcza po opalaniu, gdy nasz nos ukazuje się światu w swej pięknej czerwonej postaci właściwej dla renifera Św. Mikołaja którego imię dobrze znacie.
Nie można z nim przesadzać. Jeśli naniesiemy na skórę zbyt obfitą ilość ma tendencję do rolowania się. Sprawdza się jako krem pod makijaż właśnie w przypadku użycia niewielkiej ilości.
Nawilża i uelastycznia skórę.
Po dwóch miesiącach stosowania myślę że mój czerwony nos nieco się uspokoił tak samo jak jego skrzydełka i policzki. Moje pękające naczynka rumień występują właśnie w tej centralnej części twarzy.
Polubiono za nawilżenie i uelastycznienie skóry. Miły krem na dzień brakuje mu tylko filtra.
Nie jest jednak najlepszym kremem z jakim miałam dotąd styczność. Czy wrócę? Nie wiem. Znając życie skuszę się na nowości.
Pozdrawiam,
Czerwononosa Klau.
jeszcze nic nie miałam z tej marki, ale kuszą mnie jej produkty oj kuszą
OdpowiedzUsuńU mnie identyczna sytuacja, aż się skuszę na tego gagatka, może da radę uspokoić i moje naczynia :)
OdpowiedzUsuńnos mam trochę bledszy ale wątpię by cokolwiek mnie wyleczyło z tego kulfona
UsuńZ moją cerą jest podobnie - plac zabaw to mało powiedziane - czasem jest jak pobojowisko :D a krem wydaje się ciekawy :)
OdpowiedzUsuńWspółczuję... ;/ a używałaś kosmetyków z witaminą C?
OdpowiedzUsuńna mojej twarzy było już prawdopodobnie wszystko
Usuńu mnie najgorzej jest na policzkach, bardzo łatwo o podrażnienie i rumień wraca ze zdwojoną siłą ;/ krem zapisuję sobie na listę, będę musiała kiedyś wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio ratowałam nim poparzoną twarz (od słońca) i dał radę, a na co dzień używam tego na noc i na dzień z tej serii i sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuń