O moim zamiłowaniu do łazienkowych pachnących przyjemności wiecie od dawna. Kocham zanurzać się wieczorami w pięknych woniach. Kąpiel to dla mnie nie tylko zwyczajna higieniczna konieczność, to też czas relaksu i odpoczynku po niekiedy trudnym i stresującym dniu.
Stąd w moich zbiorach pełno pachnących tropikalnymi kwiatami żeli pod prysznic, cytrusowych olejków i płynów do kąpieli.
Poszukiwania relaksującego specyfiku miesiąca uznaję za zakończone nie małym sukcesem. Jednak czy zapach którym odurzam się niemal każdego wieczora idzie w parze z właściwościami przedstawionymi przez producenta?
Aby poznać odpowiedź na to pytanie musicie przebrnąć z nami przez dalszy ciąg notki.
Spa Line Anticelulite Spa Amber Gel Peeling
Lambre Groupe International
Peeling do ciała w żelu do ciała z serii Anticellulite Spa Line
Łagodny żel do mycia ciała zawierający naturalne cząsteczki sproszkowanego bursztynu pochodzenia roślinnego, które w sposób mechaniczny złuszczają martwe komórki naskórka i poprawiają wygląd skóry.
Żel zawiera również wyciąg z bursztynu i antycellulitowy multiaktywny kompleks roślinny Phytosonic składający się z trzech roślin: Glaucium Flavum, Euglena gracillis,Coffea Arabica.
Żel ujędrnia skórę, wygładza ciało, poprawia mikrokrążenie skóry, przyspiesza metabolizm i przyczynia się do eliminacji tkanki tłuszczowej i cellulitu.
Stosować codziennie w trakcie kąpieli pod prysznicem. Nanieść na dłoń niewielką ilość żelu i rozprowadzić na całej powierzchni ciała delikatnie masując, następnie spłukać.
Opakowanie zawiera 150 ml żelu
Cena: i have no idea
Nie jestem w stanie opisać jak to pachnie, nie potrafię powiedzieć wam co przypomina. Jest zwyczajnie w świecie odurzające zmysłowe i chcę więcej.
Zacznijmy od konsystencji i właściwości peelingujących.
Ma lekką dość wodną konsystencje, stąd niska wydajność produktu. W bursztynowej galaretce pływają drobinki bursztynu, cóż jest ich dość mało. Nie byłam w stanie odczuć peelingu, jak miało to miejsce przy porządnych zdzieraczach do których przywykłam.
Pieni się za to doskonale unosząc w całej łazience piękny zapach.
Kąpiel z użyciem tego żelu to przyjemność, niestety zwolenniczki porządnych peelingów i gruboziarnistych scrubów nie znajdą w tym kosmetyku tego co cenią.
Skóra po kąpieli nie jest przesuszona ani nadmiernie ściągnięta. Trzeba mu przyznać fajnie wygładza skórę i nadaje jej delikatnej sprężystości.
Przyjemny umilacz czasu spędzonego w łazience.
Niestety na podstawie zużycia jednego opakowania nie jestem w stanie jednogłośnie stwierdzić czy przyczynił się do zminimalizowania cellulitu. Posiadam malusieńki celilicik znając życie widoczny tylko dla moich oczu. Regularne stosowanie dobrego nawilżenia i peelingu wystarcza mi by pozbyć się tego kiełkującego paskudztwa.
Stawiając jednak na walory zapachowe kupiła bym chętnie kolejne opakowanie. Niestety dostępność kosmetyków Lambre jest dość ograniczona więc wątpię bym pozyskała kolejne opakowanie z łatwością.
Pytanko do was, klasycznie na zakończenie notki.
Waszym zdaniem najpiękniej pachnący peeling do ciała to?
Pozdrawiam Klau
OPis zapachu mowi mi : kup mnie Żabciu ^^
OdpowiedzUsuńmoze i jestem tępakiem ale jak peeling albo zel pod prysznic dla mnie brzydko pachnie to nieważne jak by było dobry to go nie wezme :P lubie pachniec po kąpieli i nie ma na to siły ;D
OdpowiedzUsuńmam tak samo jak ty miasto moje a w nim :D
UsuńMusi pachnieć bosko wanna szower to moc zapachu relax a dziś mi tego wyjątkowo potrzeba spadam zaraz do wanienki
Zaintrygowałaś mnie tym opisem zapachu
OdpowiedzUsuńszkoda tylko że nie ściera:P ale żel zastąpi śmiało za ten zapach to już mogę mu wybaczyć
Usuńzachęcasz ;D .
OdpowiedzUsuńobserwuję ;))
Ciekawe ile toto kosztuje. Nie mam pojęcia, kawowy mój jak kawa nie pachnie nawet :( odpada
OdpowiedzUsuń