Historię tego cienia doskonale znacie z naszego fanpage. Przelewałam gorzkie żale i przeklinałam Pocztę Polską. Opowieści na temat tego w jaki to cudowny sposób Poczta traktuje nasze przesyłki oszczędzę wam, bo doskonale to znacie. Opowiem wam jednak o tym jak reanimowałam połamany perłowy cień Isadory i co o nim myślę.
Wydaje mi się, że ta część całej historii bardziej was zaciekawi.
Tak oto wyglądał sobie mój piękny cień, gdy rozpakowałam przesyłkę. Totalna destrukcja to chyba odpowiednie słowa.
Szkoda mi było nowego nabytku, oj bardzo. to migoczące perłowe sreberko mówiło do mnie "Ratuj".
Reanimacja cienia przebiegała strasznie łatwo. Wystarczyło zebrać osypane dookoła spraski fragmenty cienia, umieścić je na sprasce, przyłożyć kawałek folii i sprasować palcem.
bez dodawania alkoholu. Cień jak widzicie wrócił do swojej w miarę użytkowej formy.
Łatwość w reanimacji zawdzięczamy konsystencji cienia. Jest ona miękka, wilgotna.
IsaDora
– Eyephoria - cień do powiek
Nowy,
ekskluzywny cień do powiek o pudrowej teksturze, to połączenie
dwóch konsystencji: proszku i żelu, która nadaje efekt pięknie,
metalicznie opalizujących powiek.
Żelowo-pudrowa formuła,
Doskonałe cieniowanie,
Bardzo dobra przyczepność,
Nie kruszy się,- no chyba, że nim rzucisz o podłogę!
Nakładany na: sucho lub mokro
Długotrwały efekt (nawet do 24 h),
Bezzapachowy, testowany klinicznie.
Dostępny w trzech kolorach: 01 - biały, 02 - brąz, 19 - granatowy
Cena:
59zł/4 g
A sam cień prezentuje się na skórze właśnie tak:
Świetnie napigmętowany perłowo srebrzysta biel. Jeśli mowa o samym użyciu i przebywaniu z nim na powiekach w ciągu dnia musze przyznać bez bicia jest strasznie trwały. Trzyma się powieki jak rzep psiego ogona. Znosi moje humory cały dzień.
Nie podrażnił, nie doprowadził mnie do łez, zwyczajnie w świecie dzielnie znosił obcowanie z moimi powiekami. Godny polecenia, jednak biorąc pod uwagę cenę 1 cienia stanie się obiektem westchnień w trakcie promocyjnych łapanek.
Na koniec pytanko:
Wasze ulubione kosmetyki Isadory to?
Pozdrawiam,
Klau.
pięknie się mieni :) a z tej firmy miałam kiedyś puder - był ok :) ale im więcej produktów się zna tym jest się bardziej wymagającym ;p
OdpowiedzUsuńlubię w lato nosić tylko jeden jasny cień i pomalowane rzęsy, a ten robi dobrą robotę, chyba warto się zainteresować :)
OdpowiedzUsuńOj prawda!
UsuńNo dobrze, że ma taką konsystencję, z suchego byś w tym momencie miała pigment xD Ładny jest, mocny - ciekawa go jestem w makijażu. A próbowałaś go używać jako rozświetlacz?
OdpowiedzUsuńOj, nie znam ich kosmetyków wcale... to i ulubieńca nie mam :)
w makijażu to masz na powiece w tym co dziś na fanpage dałam
Usuńa jako rozświetlacz mega mogłam o tym napisać hahah burak ze mnie i sklerotyk
A, faktycznie! To bomba :D
UsuńDobrze, że udało Ci sie go odratować :) kolorek piękny - cudnie się mieni :)
OdpowiedzUsuńdobrze, że udało się go ocalić :)
OdpowiedzUsuńOooo, udało się go uratować! Jak miło, cieszę się, że się Tobie podoba - już niedługo jesień i jesienne nowości od Isadory :DDD
OdpowiedzUsuńŚciskam ciepło,
Ewela
Ładna biel , dobrze że go uratowałaś , mi także w torbie się raz rozwalił tak cień ;P . Nawet dużo kolorków jest do wyboru ;P.
OdpowiedzUsuńnie mialam ale odcien ladny ;D dobrze ze go uratowalas ;)
OdpowiedzUsuńZ góry przepraszam za spam, ale jeśli masz ochotę wygrać kurtkę skórzaną, bluzę bądź dresy - zapraszam do mnie na konkurs ! KLIK =)
Isadory nie znam, nie miałam z nią do czynienia, ale cień prezentuje się cudnie! :)
OdpowiedzUsuńOdcień jest przepiękny *_*
OdpowiedzUsuń