Ten post będzie wyjątkowo krótki, ponieważ w tych chwilach gdy nie ma czego się czepiać lepiej krótko i zwięźle powiedzieć Jestem Na Tak.
Szukasz rozświetlacza? Nie chcesz inwestować w Mary Lou od The Balm? Twój budżet nie przekracza 15 zł? Co jeśli mam dla ciebie idealnego kandydata za dyszkę?
Absolutne must have tegorocznych łowów w Drogerii Natura to nowy puder rozświetlający MySecret Illuminator Powder. Który poza piękną taflą ma w zanadrzu genialną wydajność kosmetyków wypiekanych.
Wypiekandy kolos - ponieważ gramaturą dorównuje opakowaniom pudrów prasowanych. Wypiekany więc do 4x bardziej wydajny niż klasyczny prasowany kosmetyk o tym samym zastosowaniu.
Kosztuje grosze i dopadniesz go stacjonarnie w drogeriach, a co za tym idzie przemacasz tester by przekonać się czy wykończenie ci odpowiada- w sumie nie wątpię, że się skusisz, ponieważ jest wolny od wszelkich klasycznych wad proponowanych przez inne marki rozświetlaczy.
Ma idealny szampański odcień, nie posiada drobinek, a wykończenie na skórze można stopniować- od mikro muśnięcia blaskiem ( wykończenia pryzmy) po taflę bardzo podobną do wykończenia po zastosowaniu Mary Lou.
Jak na mój gust to najbardziej udany produkt spośród ostatnich nowości Drogerii Natura.
Z czystym sumieniem polecam!
Brać Brać Brać aż do wyczerpania zapasów!
Dzisiaj go kupiłam i już wiem, że to miłość :D
OdpowiedzUsuńFajnie wyglada, ale ja mam juz kilka rozswietlaczy i raczej nie potrzebny mi kolejny ;p
OdpowiedzUsuńRozświetlaczy mam kupę, więc nie potrzebuję kolejnego :)
OdpowiedzUsuńMam i uwielbiam, współtworzył do Daniel Sobieśniewski:)
OdpowiedzUsuńDla mnie za zloty wole chlodniejsze rozswietlacze, ale i tak ta cena kusi :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie na skórze piękny efekt daje - tafla tak jak lubię :) Oj rozejrzę się, skoro trzeba brać hihi :)
OdpowiedzUsuńDlaczeeeegooooo teraz ten post... kiedy ja byłam w Naturze rano a musze jechac do niej do innego miasta XD
OdpowiedzUsuńMuszę go kupić jak będę w Naturze :)
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentuje choć ja rozświetlaczy nie stosuję.
OdpowiedzUsuńfajny rozświetlacz mój pierwszy w życiu to bell z serii hypoallergenic nr 01 mega fajny chyba lepszy dla bladziochów juz wiem ze rozswietlacz trzeba miec ;)
OdpowiedzUsuńWidziałam go już u koleżanki, jest super :)
OdpowiedzUsuńwidziałam go u Candy Killer i zauroczył mnie :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny efekt, robi wrażenie !
OdpowiedzUsuńFajny, ale póki co mam rozświetlacz z Wibo i jak na moje niewielkie użycia póki co mi wystarcza ;)
OdpowiedzUsuńFantastyczny produkt!
OdpowiedzUsuńmam od trzech dni i się już zakochałam :)
OdpowiedzUsuńkosmetyk bardzo fajnie wygląda, ja używam rozświetlacza z Catrice :)
OdpowiedzUsuńAleż kusicie nim... nooooo ♡
OdpowiedzUsuńJest bardzo popularny, w Naturze u mnie ostania sztuka była i babeczki mówiły, że rozchodzi się jak świeże bułeczki :)
OdpowiedzUsuńMuszę go kupić, bo ma idealny odcień dla mnie, a ja ostatnio bym sie najchętniej kapala w rozswietlaczach *_*
OdpowiedzUsuńA ja na pewno się skusze przy najbliższej okazji
OdpowiedzUsuńNo proszę, a taki niepozorny :D Muszę wypróbować :D
OdpowiedzUsuńMoja siostra się na niego zasadzała, ale nie dorwała jeszcze w żadnej Naturze u nas ;)
OdpowiedzUsuńja właśnie poluję na jakiś dobry rozświetlacz :)
OdpowiedzUsuńJa mam rozświetlacz Lovely i uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie piękny. Zapowiada się nowy hit :)
OdpowiedzUsuńWygląda rewelacyjnie, ja jednak mam już swojego ulubieńca w kosmetyczce:)
OdpowiedzUsuń