niedziela, 12 października 2014

Wodoodporny tusz Hean City Fashion - stanowcze NIE!


Firmy zasypują nas różnymi kolorami tuszy do rzęs, w swoim asortymencie większości firm znajdziecie nie tylko czarne i brązowe mascary. Dziś przedstawię Wam produkt który przywędrował do mnie od Marki Hean. Strasznie broniłam się przed jego użyciem, ale pewnego dnia postanowiłam spróbować tego specyfiku w kolorze kobaltu. Jaki efekt uzyskałam i jakie były moje odczucia?



Maskara City Fashion wodoodporna

Ulubiony wodoodporny tusz marki HEAN w nowej odsłonie!

Wodoodporny tusz o wyjątkowej kremowej formule optycznie pogrubia i wydłuża rzęsy. Odporny na łzy, wilgoć i warunki atmosferyczne.
Bezzapachowa formuła z prowitaminą B5 oparta na naturalnych woskach i olejkach chroni i odżywia rzęsy. Odpowiednia szczoteczka zapewnia precyzyjne pokrycie rzęs i zapobiega ich sklejaniu.

Prowitamina B5
Naturalne olejki i woski
Bezzapachowa

Pojemność: 7ml

Cena: ok 13 zł



Tusz zaopatrzony jest w wąską dość długą szczoteczkę z syntetycznego włosia. Maluje się nią bardzo wygodnie, ale cóż z tego skoro na moich rzęsach w ogóle nie widać tego tuszu? Jest strasznie transparentny. Próbowałam pomalować nim rzęsy które wcześniej pomalowałam czarnym tuszem, ale niestety posklejało się wszystko i na oku miałam jedną wielką kupę. 



Nie wiem co jest w tych tuszach kolorowych, mnie jakoś zupełnie nie kręcą. Niby mają podkreślać naszą tęczówkę oka i zarezerwowane są także dla koloru naszych włosów, na przykład zielone dla rudych piękności, niebieskie dla blondynek, a fiolet dla szatynek. Jak dla mnie czarny tusz jest wystarczający, no chyba że blondynka ma jasną oprawę oka, to ok brązowy albo grafitowy tusz. I to chyba jedyne jak dla mnie sensowne rozwiązanie. Jestem zdecydowanie na nie!


Efekty poniżej.





18 komentarzy:

  1. Faktycznie efekt słaby, ja mam kolorowy tusz z Essence i ten jest dużo lepiej napigmentowany ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Praktycznie wcale go nie widać na rzęsach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Masakra;p W sumie tusz z Essence też nie całkiem kryje ciemne rzęsy, ale na pewno go widać dużo lepiej. Jasne rzęsy Essence kryją genialnie, bo pokazywałyśmy i kobalt i zieleń. Z Hean miałam w życiu 1 produkt, który też był bublem, więc marka nie zachęca mnie do siebie

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie podoba mi się efekt. Jeśli chodzi o kolorowe tusze, to lubię te z Essence :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja akurat kompletnie nie lubię kolorowych tuszy więc nawet gdyby był super to bym się nie skusiła.

    OdpowiedzUsuń
  6. Coś tam błyska na niebiesko, ale...po jakie licho? :-D

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo delikatny kolor, praktycznie nie widać go na rzęsach.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ehh słabo go widać :/ Ja mam niebieski i fioletowy tusz. Ale na co dzień nie używam, ba nawet na imprezy po nie nie sięgam :P Kupiłam je z myślą zrobienia jakiegoś odjechanego makijażu, ale leżą w szufladzie :P

    OdpowiedzUsuń
  9. faktycznie strasznie słaby... Ja mam kobaltowy cudowny z Essence i kolor jest intensywny. A fioletowy mimo, że jestem brunetką się u mnie nie sprawdza i wygladam jak bez rzęs : p

    OdpowiedzUsuń
  10. Faktycznie bubel. Kolorowych tuszy też nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  11. nie używałam jeszcze kolorowego tuszu.

    OdpowiedzUsuń
  12. Fakt, że efektów nie ma wielkich. Ja natomiast nie widzę siebie w kolorowych tuszach, pozostaje mi tylko czarny :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Rzeczywiście "wypierdkowy" efekt. Taki sam byś pewnie osiągnęła mocząc palce, taplając je w granatowym cieniu i przeciągając po rzęsach. Według mnie porażka...

    OdpowiedzUsuń
  14. oj nie.... Efekt okropny. Tusz z Wibo dawał fajny efekt, inne kolorowe jak do tej pory niestety porażka :/

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy za zainteresowanie naszym blogiem.
Każdy komentarz jest dla nas niezmiernie ważny
i napędzający do dalszego prowadzenia bloga.
Pozdrawiamy i zapraszamy ponownie.
Klaudia i Aga

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...