Genialne cienie w dobrej cenie

Nic nie cieszy bardziej niż tanie perełki które odkrywamy na sklepowych półkach. Uwielbiam takie niespodzianki. Co stanowi o " PEREŁKOWATOŚCI" cieni do powiek - genialna konsystencja, pigmentacja trwałość. Jeśli za niecałą dychę kupujecie produkt który spełnia wszystkie wymienione kryteria macie hicior. Tym razem trafiło na cienie MySecret z przepełnionej blaskiem serii Glam & Shine.

Ta seria zrobiła na mnie ogromne wrażenie przy poprzedniej edycji- poza stonowanymi kolorami zawierała również piękne fiolety- niestety mam za miękkie serce i widząc błysk w oczach mojej Emilki musiałam podarować jej fiolety. Uwielbia je - tak samo jej uroda idealnie się z nimi komponuje więc zrobiłam dobry urodowy uczynek. Istnieje nadzieja, że po odejściu do zaświatów trafię do kosmetycznego raju.

Macie tu swatche nowych odcieni- ja zakochałam się w ciepłym brązie i szampańskim kolorku.Te cienie w konsystencji przypominają foliowe cienie MakeupGeek- są kremowe mega napigmentowane i kochają aplikację palcem. Genialnie urozmaicają każdy makijaż- od dziennego po wieczorowy. Z racji nasyconego blasku pokocha je zwolenniczka Bling Bling w makijażu!. Ponadto dzięki konsystencji łatwo namalujecie nimi kreskę. Inną, nie standardową, bo połyskującą.

 Koniecznie wzbogacajcie swoje kosmetyczki o takie małe skarbeczki za małe pieniądze. Jestem pewna, że będziecie nimi zachwycone! Jutro zabieram się za post o pielęgnacji włosów, mam nadzieję, że nie braknie mi zapału. Ostatnio trudno zaciągnąć mnie do pisania, głównie z powodu bólu w prawej ręce. Ten post pisałam na raty, ale było warto.