W tym miesiącu w pudełku znalazły się takie marki jak : Sylveco - które kocham za fenomenalne składy, Mokosh- z którym miałam już styczność za sprawą jednego z poprzednich pudełek Shiny, Yasumi- które bezustannie wielbię za skuteczność i bogaty asortyment, Silcare z którym stawiam pierwsze kroki tak samo jak z Liv Delano. W ramach gratisu Shiny podarowało nam też próbkę mojego ulubionego bb kremu Skin79 - pomarańczowa opcja moim zdaniem najmocniej kryje- jeśli Shinybox kiedykolwiek skusi się o podarowanie subskrybentom pełnowymiarowego bb kremu Skin79 mam nadzieję, że uwzględnią właśnie tą opcję.
Chyba pierwszy raz jestem w 100% zadowolona z zawartości pudełka. Przed odbiorem narzekałam na obecność lakieru do paznokci w pudełku- spodziewając się kolejnego różu lub czerwieni do kolekcji. Wiem, że to głupie, ale widząc zielonke w pudle odczułam ulgę i jakiś przejaw euforii i zadowolenia. Jest pielęgnacja, demakijaż, mały świecący lakier do paznokci i złote tatuaże - czadersko.
Cała oprawa graficzna pudełka wzbudza same pozytywne uczucia a zawartość już w ogóle.
Ale opowiem wam teraz troszkę o produktach znajdujących się w jego zawartości:
Sylveco
Lipowy płyn micelarny 18,90 z
To nawilżający i hipoalergiczny płyn do demakijażu- mimo delikatności składu radzi sobie z makijażem oczu i muszę przyznać jest godny polecenia.
Mokosh
Kosmetyczny olej lniany 45zł
Olej lniany to sprzymierzeniec walki z upływającym czasem za sprawą bogatej zawartości naturalnych przeciwutleniaczy, oraz genialny nawilżacz o wielorakim zastosowaniu. Olej przyda się zarówno fankom pielęgnacji twarzy jak i poszukiwaczkom skutecznych środków regenerujących włosy i paznokcie. Ja osobiście zamierzam stosować go wyłącznie na skórę twarzy i dekoltu- uwielbiam nasmarować te partie ciała olejkiem tuż po kąpieli w celu pozbycia się uczucia ściągnięcia skóry.
Yasumi
Maseczka regenerująca na noc 75zł
Maseczka zawiera kwas hialuronowy i argirelinę dzięki czemu jest idealnym opatrunkiem na zmęczoną walką z dniem skórę. To pierwszy kosmetyk z pudła który poszedł w ruch po rozpakowaniu. GENIALNA szkoda tylko, że tak droga 30 ml maseczki w cenie 75 zl to zdecydowanie lekkie przegięcie.
Liv Delano
Krem sorbet do rąk oriental touch 12 zł
Bosko pachnie to raz a poza tym bardzo skutecznie nawilża i szybko się wchłania. Sprawia też wrażenie, że nie należy do produktów mało wydajnych. Fajne kremidło.
Silcare
Lakier z kolekcji The Garden of Colour Mini
No i pora na moja małą zieloneczkę, śliczny kolor lecz niestety wymagający 4 warstw by uzyskać nasycenie równe z tym co widzimy w butelce. Kolor piękny lecz pigmentacja słaba- szkoda.
Silvertatto
zestaw złotych tatuaży do zdobienia ciała
Hicior tegorocznych wakacji strasznie chciałam je mieć ale teraz czekają na adekwatną do przyozdobienia ciała okazję.
Aż dziw bierze bo nie mam na co narzekać w tej edycji pudełeczka Shinybox. I nie mogę doczekać się kolejnego. A wy jak oceniacie sierpniowe pudełko?
Całkiem fajna zawartość tego sierpniowego pudełeczka :)
OdpowiedzUsuńU mnie niestety lakier to jakiś delikatny róż, który do pokrycia potrzebował będzie chyba z 6 warstw :P
OdpowiedzUsuńNiestety nie lubię za bardzo kolorówki w tych pudełkach, chociaż i tak odczuwam ulgę, że nie jest to kolejny cień do powiek :D
Ja również jestem bardzo zadowolona z tego pudełka i wyobraź sobie, że mój kolor lakieru to fiolet :D
OdpowiedzUsuńbardzo fajne pudełeczko, najbardziej zaciekawił mnie produkt marki Mokosh
OdpowiedzUsuńpodoba mi się zawartość tego pudełka bardziej od lipcowego
OdpowiedzUsuńChyba najlepsza zawartość tego pudełka jaką do tej pory widziałam ! Gdybym taką zamówiła to bym była mega zadowolona !
OdpowiedzUsuńnammaniee.blogspot.com
zawartość niczego sobie:)
OdpowiedzUsuńfaktycznie swietna zawartość
OdpowiedzUsuń