Istnieją na rynku kosmetycznym produkty do których podchodzicie sceptycznie. Nie każda z nas połknęła encyklopedię, nie każda z nas zdaje sobie sprawę z tego do czego służą niektóre produkty. Znamy podstawowe składniki kosmetyków, wiemy, że oleje i masła nawilżają a niektóre kwasy- takie jak kwas hialuronowy poprawiają elastyczność skóry. Obiło nam się o uszy, że kwasy owocowe złuszczają, a o silikonie w kosmetykach słyszymy same straszne rzeczy.
Na półkach drogeryjnych aż tętni od nowych nieznanych produktów opatrzonych napisami o składnikach czyniących cuda. Nie wiem jak wy, ale nawet ja gubię się w drogeriach.
Ile to razy wracam z zakupów bez tego po co poszłam, lub szukając podstawowego produktu nie jestem w stanie na nic się zdecydować.
Dziś opowiem wam o przebiegu stosowania dwóch produktów których składniki mogą nieco przerażać, kwas owocowy stosowany wiosną i latem?- przecież to produkt jesienno zimowy, Codzienna pielęgnacja z silikonami w składzie?- przecież to zapycha.
Właśnie takie wątpliwości towarzyszą wzmiankom o składnikach zawartych w Murier: Skin Repair M-SRC, Night Peel AHA. Dziś rozwiejemy kilka wątpliwości.
Skin Repair M-SRc
opracowano, aby odbudowywał ochronny płaszcz lipidowy skóry. Preparat nie zawiera wody, ma lekką, nietypową konsystencję i tuż po aplikacji wtapia się w skórę nadając jej niezwykłą miękkość i aksamitność.
Dzięki zawartości elastomerów silikonowych oraz kompleksu emolientów na zewnętrznej powierzchni naskórka tworzy się niewidoczna warstwa okluzyjna, która zabezpiecza prawidłową funkcjonalność bariery lipidowej naskórka. Zapobiega to nadmiernej utracie wody, likwidując objawy suchej skóry oraz stanowi barierę dla szkodliwych czynników zewnętrznych. Zapewnia to natychmiastową ulgę przy podrażnionej, łuszczącej się, suchej skórze. Dzięki odpowiedniemu nawilżeniu skóra staje się gładka, zmarszczki ulegają wygładzeniu i spłyceniu.
Co więcej, pozostający film powoduje również rozproszenie padających promieni słonecznych, dając tym samym optyczne wrażenie rozmycia zmarszczek. Kompleksowa mieszanka składników aktywnych: oleju z nasion słonecznika, makadamii, z kiełków pszenicy, oliwy z oliwek oraz oleju sezamowego jest doskonałym źródłem niezbędnych kwasów tłuszczowych: Omega 6, 7, 9, witaminy E, A, B, które wspomagają odbudowę warstwy lipidowej w skórze. W efekcie zachowany zostaje prawidłowy poziom nawilżenia skóry i naturalne piękno. Dzięki dodatkowi komórek macierzystych i kwasu hialuronowego kosmetyk ten staje się niezastąpiony w codziennej pielęgnacji.
Definiując ten produkt możemy określić go mianem wzbogaconej pielęgnacyjnymi składnikami bazy silikonowej pod makijaż. Rzadko spotykane połączenie, zwykle bazy sylikonowe nie zawierają w swoim składzie nic poza właściwościami wygładzającymi skórę na już.
O dziwo nie zapycha i nie roluje się na skórze - pod warunkiem, że naniesiemy odpowiednią ilość produktu i nie popadniemy w skrajność. W końcu co za dużo to nie zdrowo. W połączeniu z codzienną pielęgnacją nadaje skórze piękny wygląd. Zauważyłam też, że makijaż utrzymuje się na nim dłużej niż na klasycznym kremie na dzień. Nie migruje w ciągu dnia, nie waży się.
Night Peel AHA
połączono ekstrakty z życiodajnych roślin z wyciągami z roślinnych komórek macierzystych w trosce o wygląd i kondycję skóry. Zawarte w soku z aloesu,winorośli i ananasa kwasy owocowe mają działanie złuszczające i nawilżające. Ekstrakt z cytryny rozjaśnia niedoskonałości. Kosmetyk jest polecany do pielęgnacji każdego rodzaju cery, także suchej, trądzikowej i naczynkowej. Regularne stosowanie kremu poprawia ogólny stan skóry.
Przeznaczenie:
Skóra z niedoskonałościami, skóra szara, pozbawiona blasku
Wbrew pozorom stosowanie kosmetyków z kwasami owocowymi nie jest sprawą restrykcyjnie zakazaną w okresie wiosenno letnim. Jeśli pamiętacie o filtrach w ciągu dnia nocne kąpiele w kwasie nie wpłyną na pojawienie się na skórze przebarwień wywołanych kontaktem z promieniami UV.
Wygładza skórę, minimalizuje zaczerwienienia, wspomaga systematyczne złuszczanie skóry w celu likwidacji przebarwień. Rzeczywiście to sprzymierzeniec skóry trądzikowej z widocznymi bliznami.
Krem z AHA ma lekką konsystencję jak na nocny zasilacz energetyczno złuszczający. Skin Repair to żelo pianka łatwo rozprowadzająca się po skórze nadająca aplikacji podkładu lekkiego poślizgu.
Czyli wbrew pozorom nie są to jakieś kosmetyczne potworki przed którymi należy chować się w szafie. Przy odrobinie wiedzy w temacie bez obaw można je stosować nie ryzykując pogorszenia wyglądu skóry- wręcz przeciwnie, można cieszyć się ich dobroczynnymi właściwościami.
Krem z AHA mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńu mnie też akurat o Murier, ale o innych produktach. Te też wydają się ciekawe :)
OdpowiedzUsuńO to mam wyczucie czasu z publikacją :D
UsuńFakt, Ja zawsze trochę się bałam używać tego typu produktów, ogarniały mnie czarne myśli w sekundę :)
OdpowiedzUsuńJa pierwszy raz gdy zabierałam się za kwas też miałam śmierć w oczach i nawet z lekarzem konsultowałam ponieważ na jeden rodzaj kwasu jestem silnie uczulona- ale okazało się że tylko przy kontakcie za pośrednictwem drogi pokarmowej.
UsuńKwas jest świetną opcją dla dziewczyn z problemem trądzikowym i całoroczne stosowanie nie jest problemem jeśli pamięta się o filtrach
Sama zaczynam się powoli przekonywać do kwasów.. :D
Usuńfirma mnie ciekawiła od jakiegoś czasu, a ten kremik z AHA chętnie wypróbowałabym :)
OdpowiedzUsuńMnie póki co tylko jeden produkt średnio zachwycił a raczej nie zrobił na mnie wrażenia prawie wcale. Chyba sobie przerobię ich cały asortyment łącznie z 40+ mama jest zachwycona serią kawiorową i widać że ta jej skóra jest ożywiona bardziej elastyczna. z resztą przy takim sucharku jaki ma to zawsze widać efekt jak ta skórka się napije
UsuńTen z Aha bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńMurier rządzi w blogosferze :) ta baza bez silikonu wydaje się ciekawa... :D
OdpowiedzUsuńMój ukochany krem na noc <3 polecam jeszcze na dzień http://kobiecyklimat.blogspot.co.uk/2015/04/murier.html
OdpowiedzUsuńNight Peel AHA chętnie bym przygarnęła... ;)
OdpowiedzUsuń