Firmy zasypują nas różnymi kolorami tuszy do rzęs, w swoim asortymencie większości firm znajdziecie nie tylko czarne i brązowe mascary. Dziś przedstawię Wam produkt który przywędrował do mnie od Marki Hean. Strasznie broniłam się przed jego użyciem, ale pewnego dnia postanowiłam spróbować tego specyfiku w kolorze kobaltu. Jaki efekt uzyskałam i jakie były moje odczucia?
Maskara City Fashion wodoodporna
Ulubiony wodoodporny tusz marki HEAN w nowej odsłonie!
Wodoodporny tusz o wyjątkowej kremowej formule optycznie
pogrubia i wydłuża rzęsy. Odporny na łzy, wilgoć i warunki atmosferyczne.
Bezzapachowa formuła z prowitaminą B5 oparta na naturalnych
woskach i olejkach chroni i odżywia rzęsy. Odpowiednia szczoteczka zapewnia
precyzyjne pokrycie rzęs i zapobiega ich sklejaniu.
✓ Prowitamina B5
✓ Naturalne olejki i woski
✓ Bezzapachowa
Pojemność: 7ml
Cena: ok 13 zł
Tusz zaopatrzony jest w wąską dość długą szczoteczkę z syntetycznego włosia. Maluje się nią bardzo wygodnie, ale cóż z tego skoro na moich rzęsach w ogóle nie widać tego tuszu? Jest strasznie transparentny. Próbowałam pomalować nim rzęsy które wcześniej pomalowałam czarnym tuszem, ale niestety posklejało się wszystko i na oku miałam jedną wielką kupę.
Nie wiem co jest w tych tuszach kolorowych, mnie jakoś zupełnie nie kręcą. Niby mają podkreślać naszą tęczówkę oka i zarezerwowane są także dla koloru naszych włosów, na przykład zielone dla rudych piękności, niebieskie dla blondynek, a fiolet dla szatynek. Jak dla mnie czarny tusz jest wystarczający, no chyba że blondynka ma jasną oprawę oka, to ok brązowy albo grafitowy tusz. I to chyba jedyne jak dla mnie sensowne rozwiązanie. Jestem zdecydowanie na nie!
Efekty poniżej.
Faktycznie efekt słaby, ja mam kolorowy tusz z Essence i ten jest dużo lepiej napigmentowany ;)
OdpowiedzUsuńPraktycznie wcale go nie widać na rzęsach.
OdpowiedzUsuńMasakra;p W sumie tusz z Essence też nie całkiem kryje ciemne rzęsy, ale na pewno go widać dużo lepiej. Jasne rzęsy Essence kryją genialnie, bo pokazywałyśmy i kobalt i zieleń. Z Hean miałam w życiu 1 produkt, który też był bublem, więc marka nie zachęca mnie do siebie
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się efekt. Jeśli chodzi o kolorowe tusze, to lubię te z Essence :)
OdpowiedzUsuńJa akurat kompletnie nie lubię kolorowych tuszy więc nawet gdyby był super to bym się nie skusiła.
OdpowiedzUsuńSłaby efekt.. a szkoda ;)
OdpowiedzUsuńCoś tam błyska na niebiesko, ale...po jakie licho? :-D
OdpowiedzUsuńbardzo delikatny kolor, praktycznie nie widać go na rzęsach.
OdpowiedzUsuńEhh słabo go widać :/ Ja mam niebieski i fioletowy tusz. Ale na co dzień nie używam, ba nawet na imprezy po nie nie sięgam :P Kupiłam je z myślą zrobienia jakiegoś odjechanego makijażu, ale leżą w szufladzie :P
OdpowiedzUsuńOj efekt słabiutki :(
OdpowiedzUsuńNic nie widać :<
OdpowiedzUsuńfaktycznie strasznie słaby... Ja mam kobaltowy cudowny z Essence i kolor jest intensywny. A fioletowy mimo, że jestem brunetką się u mnie nie sprawdza i wygladam jak bez rzęs : p
OdpowiedzUsuńFaktycznie bubel. Kolorowych tuszy też nie lubię.
OdpowiedzUsuńnie używałam jeszcze kolorowego tuszu.
OdpowiedzUsuńNie miałam ale u Ciebie efekt marny :)
OdpowiedzUsuńWiolka-blog KLIK
Fakt, że efektów nie ma wielkich. Ja natomiast nie widzę siebie w kolorowych tuszach, pozostaje mi tylko czarny :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście "wypierdkowy" efekt. Taki sam byś pewnie osiągnęła mocząc palce, taplając je w granatowym cieniu i przeciągając po rzęsach. Według mnie porażka...
OdpowiedzUsuńoj nie.... Efekt okropny. Tusz z Wibo dawał fajny efekt, inne kolorowe jak do tej pory niestety porażka :/
OdpowiedzUsuń