Jakiś czas temu Katosu otrzymała nową paletę Sugarpill od założycielki marki. Amy jest zachwycona naszą Kasią- no nie dziwo, w końcu niemal każda Polka, która wie, co to Youtube i makijaż zna naszą Katarzynę.
Przyglądając się swatchom palety doszłam do wniosku, że na naszym rodzimym rynku znajdziemy zamienniki które uchronią nas przed wydaniem 32 USD na paletę Sugarpill.
Na powyższym zdjęciu widzicie swatche oryginalnej palety Sugarpill. Zaś tu mam dla was swatche tego co dostaniecie na naszym podwórku. Zbliżone kolorystycznie cienie o wartości 12 USD- gdzie w bonusie macie jeszcze 11 cieni z palety z której pochodzi jeden z kolorów. Interes życia- więc raczej nowa paleta Sugarpill nie zdobędzie zbyt wielu zwolenniczek w Polsce- skoro mamy już to wszystko za znacznie mniejsze pieniądze.
Owszem wnioskując po swatchu Kasi, cienie cukrowej piguły mają mniej kremową konsystencję niż to co dziś wam serwuję.
Dobra może wreszcie zdradzę jakie cienie wchodzą w skład zamiennika za grosze.
Ogólnie cała kolorystykę można by zebrać wśród cieni Hean, Ja niestety nie posiadałam na stanie ciemnego rożu z ich asortymentu lecz cień z palety Technic Electric Beauty 1- swatche całej palety znajdziecie na blogu więc korzystając z wyszukiwarki zobaczcie co trafi się wam w bonusie- tej neonowej perlastej palety za jakieś 11,9 zł
Pozostałe cienie to : Niebieskość 830, fiolet 506, odpowiednik cienia Golden Rose z KOBO w wykonaniu Hean za nieco mniejsze pieniądze o takich samych właściwościach 823.
Koszt całości to jakieś 32 zł.
I tu cała magia.
Cienie są znacznie bardziej napigmentowane na moim swatchu za sprawą kremowej konsystencji- przypominającej perłowie cienie z palet Sleek
Sekret zdradzony, możecie już spać spokojnie i skreślać z chciejlisty cienie Sugarpill.
Kolorystyka zupełnie nie moja, ostatnio nie szaleję z kolorowym makijażem, ale post badzo ciekawy! Lubię takie porównania:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie tańsze rozwiązania :)
OdpowiedzUsuńO rzeczywiście fajny zamiennik :)
OdpowiedzUsuńChoruję na tą paletę. .. ale to już zwykła sroka mną kieruje bo pewnie nawet mam w kosmetyczce takie kolory cieni ;)
OdpowiedzUsuńJa tak na swatche spojrzałam i mówię cholera I DONT NEED IT- dawno nie spotykane zjawisko w moim przypadku
UsuńKolorystycznie paleta mnie nie przekonuje, ale ich opakowania są takie słodkie... Jednak nie jest to ten typ miłości. To jest tylko miłość do patrzenia.
OdpowiedzUsuńKolory nie moje, ale opakowanie przecudne :) Zamiennik świetny :)
OdpowiedzUsuńKolorystyka genialna :) fajnie że można znaleźć coś podobnego w Polsce i to dużo taniej :)
OdpowiedzUsuńale genialna kolorystyka ;)
OdpowiedzUsuńOpakowanie piękne, ale dobrze, że napisałaś ten post. Faktycznie lepiej zostanę przy tym, co mamy na miejscu.
OdpowiedzUsuńNo nie ma sensu ją sprowadzać.
Usuńopakowanie cudne i kolorki całkiem,całkiem:)
OdpowiedzUsuńoooo coś czuję,że tym razem "Słodka Piguła" nie zdobędzie naszych portfeli :D
OdpowiedzUsuńOgólnie kolorystyka nie trafiona czasowo i też ta łatwa możliwość pozyskania zamiennika.. no nie popisali się
OdpowiedzUsuńŚwietne porównanie - ja uwielbiam cienie z Hean i Kobo i są dla mnie wystarczalne, więc takie paletki z wyższych półek w ogóle mnie nie kuszą, no chyba że theBalm :P
OdpowiedzUsuń