Nie polecam - i powiem tyle chcesz coś z Inga idź do sklepu stacjonarnego....
Nie zmienia to faktu, że Inglot ma bogaty asortyment i czasem warto tam zajrzeć. Czasem gdy kupuję mam na twarzy grymas- przecież tyle razy mnie zawiedliście a ja mimo wszystko tu wracam- czemu? Duszo wszystkiego w jednym miejscu- łatwo na szybko zakupić kilka kołek brakujących kolorów, mogąc je zmacać w sklepie- myślę, że gdyby Hean dopracowało opakowania i wystartowało z sklepami firmowymi zyskało by setki klientek. Oczywiście pod warunkiem zatrzymania się na tym samym poziomie cenowym z jakim mamy do czynienia w tym momencie.
Dobra wróćmy do cienia o którym chcę wam napisać- póki co przelewam żale...
Sypki cień do powiek z serii AMC 35 to zimny fiolet z drobinkami złota- trudno określić jego konsystencję i z ręką na sercu doradzić sposób aplikacji.
Jest bardzo puszysty i jak wiadomo sypkim cieniem łatwo nabałaganić- jednak aplikowany na morski liner wygląda bosko, tak samo na kredkę bądź inny cień bazowy.
To cień którym wykończysz makijaż nadając mu fakturę- nie umalujesz nim powieki jak prasowańcem jednak nadasz jej połyskującego akcentu.
Ciekawie wygląda prawda?
A tak wygląda aplikowany na brązową kredkę jak widać fiolet zanika pozostawiając na powiece chmurkę złotego blasku
Możecie aplikować go też na mokro jednak lubi się zrolować w takiej postaci jednak ta konsystencja jest dość trudną zabawką dla początkujących. Ja go bardzo lubię. Dlatego też postanowiłam wam go pokazać.
To kolejny kosmetyk którego nie musisz mieć, ale pewnie skusisz się na niego za sprawą ciekawego wykończenia.
Polecacie jakieś kolorki z sypkiej gromadki INGLOT-a?
A na zakończenie chciałam zaprosić was do obserwacji naszych poczynań na
Twiterze https://twitter.com/KlaudiaTonieja
Oraz raczkującym Instagramie: http://instagram.com/kosmetyczneremedium
Ja uciekam myć pędzle trzeba czymś zapełnić te organizerki z Ikei
Buziaki Klau
Uwielbiam pyłki z Inglota <3
OdpowiedzUsuńHm, czemu ja nie mam żadnego pigmentu, pyłku, sypańca z Inglota? Ten jest prześliczny!
OdpowiedzUsuńmeeega to wygląda!!:)
OdpowiedzUsuńostatnio też stałam się posiadaczką tych osłonek na pędzle :)
OdpowiedzUsuńŁadniutki jest :>
OdpowiedzUsuńwow, cudny, wyglada wypisz wymaluj kolorystycznie jak moje cienie armani eyes to kill:) A oslonki tez mam, na pedzle oczywiscie:)
OdpowiedzUsuńTak identyko jak armani Patrycja mi mówiła ze to taka tania imitacja
UsuńOsłonki są czaderskie sumiennie wypełniam tylko dziś dzień prania łobuzów wiec czeka mnie ciężka orka bo trochę ich tu mam
kusicielki ;/
OdpowiedzUsuńśliczny <3
OdpowiedzUsuńprzy następnej wizycie w ingu obadam pozostałe
OdpowiedzUsuńLubię go bardzo :)
OdpowiedzUsuńCo do Hean owszem zyskali by klientow ale otwierajac punkty stacjonaren pewnei musieloiby podneisc ceny. wiec w sumei nei iwem czy by wyszlo na lepsze :P
Mam :) Pyłek pięknie się prezentuje, aczkolwiek jakoś za leniwo mi go używać. Wolę jednak cienie prasowane :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, WingsOfEnvy Blog
:)
Mam nr 85 i 22 - są cudowne ;)
OdpowiedzUsuńjest śliczny! :)
OdpowiedzUsuńZaaarąbisty:)
OdpowiedzUsuńJa nie jestem przekonana do pigmentów :)
OdpowiedzUsuń