Agowe nabytki ostatnich miesięcy :)

Witajcie

Dawno już nie było nabytkowego wpisu, a to dlatego że jakoś ostatnio bardzo mało kupuję. Wiem to kompletnie do mnie nie podobne, ale mam tyle zapasów, że muszę je w końcu wykorzystać. A zakupy moje teraz ograniczają się do podstwaowych produktów pielęgnacyjnych.

A więc bez zbędnej paplaniny, zaczniemy od włosowego maniactwa jakie posiadam. Od dawna koczowałam na maskę z Kallosa o przepięknym mlecznym zapachu, Mowa tu oczywiście o Latte. Kupiłam ją w końcu w Hebe, po długim polowaniu udało mi się ją kupić w totalnie małej cenie bo za 5 zł. Wybrałam małą wersję, ponieważ nigdy jej nie miałam. Poza tym mając małą łazienkę litr odżywki ciężko by mi było zmieścić wraz z innymi kosmetykami.

Wakacyjny konkurs!

Nadeszła pora by rozpieścić nasze czytelniczki. Jest was tak dużo, że nie możemy w to uwierzyć. Chcemy podziękować za aktywność, wasze wspaniałe komentarze tu i na FB. Jesteście jedynym powodem dla którego ciągle jesteśmy obecne w blogosferze.
Ten rok minął jak z bicza strzelił, jeszcze pamiętamy nasze pierwsze podrygi i wieczną niepewność, jak to co zamierzamy wam dać zostanie odebrane.
Spotkałyśmy się z tak pozytywnymi reakcjami z waszej strony, że nie było już innego wyjścia, trzeba było pisać dalej i próbować robić to lepiej.
Przez ostatni rok obserwowałyście postępy w wizażu, zabawy z nail art, przeczytałyście setki recenzji produktów. Byłyście aktywne! I właśnie nadeszła pora by tę aktywność nagrodzić.

No to by nie przedłużać czas ogłosić jeden z zaplanowanych konkursów, będzie tego więcej!

Co możecie wygrać?

BBcream  Multi Action Result Hean 
Tusz do rzęs Eveline Big Vilume Lash 5D False Definition
2 błyszczyki Virtual Rock Me Baby
Eyeliner Virtual
Wypiekany cień do powiek Virtual Lava Eyeshadow

Co należy zrobić by wziąć udział w naszym konkursie?


Polubić nas na  Facebooku  

Udostępnić ten post [Klik]
W komentarzu wyrazić chęć udziału w konkursie
Podać swój adres mailowy- By było nam łatwiej dopaść zwycięzcę ;-)

  

REGULAMIN:

Organizatorem rozdania jest Kosmetyczne Remedium czyli autorki bloga http://kosmetyczneremedium.blogspot.com/ Agnieszka i Klaudia 

Rozdanie trwa od 29.07 2013  do 17. 08 2013 .

Należy spełnić wszystkie obowiązkowe zasady rozdania. Zgłoszenia zostaną zweryfikowane, więc upewnij się czy spełniłeś wszystkie warunki.

Zwycięzcę wybierzemy drogą losowania w terminie do 7 dni od daty zakończenia rozdania.

Zwycięzca zostanie przez nas  poinformowany o wygranej drogą mailową.

Na maila zwrotnego z danymi do wysyłki czekam przez 3 dni, w przypadku braku odpowiedzi wylosuję kolejnego zwycięzcę.

Nagrody wysyłam tylko na terenie Polski.

Przystąpienie do konkursu oznacza akceptację powyższego regulaminu.

Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.).    

Życzymy powodzenia! I zapraszamy do bacznego obserwowania bloga już wkrótce kolejne niespodzianki.

Pozdrawiamy Klaudia i Aga.

Z cyklu kontakt.

Dziś opowiem wam o mojej pierwszej randce z kolorówką PUPA. Wkraczając w nieznane zawsze mamy jakieś oczekiwania. Czy kolorówka tej marki spełniła moje? Dowiedzcie się w dalszym ciągu notki.

Olejki olejki i jeszcze raz olejki

Olejki opanowały blogosferę, wszystkie dziewczyny smarują się nimi na potęgę. Królują zarówno te naturalne jak i te bardziej chemiczne. Ja jako włosowa maniaczka, oczywiście nie byłabym sobą gdybym nie olejowała włosów. Moja przygoda z takowym działaniem zaczęła się jakiś rok temu, kiedy po raz pierwszy w moje ręce wpadł olejek z Green Pharmacy. Na początku używałam go do znanej i cenionej metody OMO, czyli mycia włosów najpierw olejując włosy, później myjąc je szamponem, a następnie nakładając odżywkę. Później postanowiłam wcierać oleje w skórę głowy i po długości włosów przed pójściem spać, a rano myłam głowę jak zwykle. Teraz olejuję włosy pół godziny przed ich myciem, a później tuż po umyciu biorę kilka kropel na rękę i rozsmarowuję olej na końce moich przesuszonych loków. Ale nie o moich włosach dziś tylko będziecie czytać, ale o właściwościach olejów jakie miałam możliwość stosować dzięki sklepowi z naturalnymi antyalergicznymi arabskimi kosmetykami http://pachnacakraina.com/.  Dzięki wspaniałej Pani Ani mogły zagościć w moim domu dwa oleje o różnorakim zastosowaniu. Jednym z nich był olej arganowy.

Zaklinacz słońca

Kolejna notka dla oka. Ciut koloru na poprawę humoru. Jak zawsze eksperymentuję. Lubię kolorowe makijaże. Też za sprawą mojego magicznego aparatu. Nie lubi on uwieczniać delikatnych pastelowych makijaży. Nie czuje kolorów. Łatwiej więc pokazać coś intensywnego, wibrującego i energetycznego.

Igraszkowe Warszawskie Spotkanie po raz pierwszy... byłam i ja!!!

W sobotę 21 lipca bieżącego roku odbyły się pierwsze Igraszki Kosmetyczne w Warszawskiej miejscówce o nazwie Spotkanie. Przybyły dziewczęta z różnych zakątków naszego kraju, w tym i ja sama samiuteńka, ponieważ Klau nadal walczy z wiertarą, kaflokami i kiblem.

Chciejstwo - czyli pomarzyć dobra rzecz

Dzisiejsze chciejstwo zacznę od Sigmy. Postanowiłam powzdychać do produktów, które fajnie by było kiedyś mieć.

Na pierwszy ogień  zestaw do stylizacji brwii Sigma- Brow Kit Value Set - Medium.

Czyli wszystko to czego potrzeba by ogarnąć brwi. Całkiem przyjemny zestaw. Kredka do brwi, cień do uzupełniania, kredka do rozjaśnienia łuku brwiowego i ukochane akcesoria- skośny pędzelek i spiralka.

Rainbow Lips

 

Kto by nie chciał zjeść tęczy? Dziś moja zabawa z rainbow ombre lips. Notka dla oka całuśna jak zawsze.

Inspiracja na lato? Tak ale z pewnością nie użytkowa. Znów coś przeznaczonego tylko do zdjęć lub na wybiegi.

O-P-I Russian Navy

Witajcie

Jakiś czas temu na blogowej wyprzedaży udało mi się zdobyć pierwsze OPI w miniaturce o wdzięcznej nazwie Russian Navy. Granatowo-czarny lakier, dość intensywny z fioletowymi drobinam. Zawsze chciałam wypróbować tego lakieru, aby przekonać się na własnej skórze o jego zajebistości, o której mówi wiele osób i o czym naczytałam się na wielu blogach.  Dziś na podstawie tego lakieru spróbuję przybliżyć sobie i Wam jakie są moje odczucia wobec tego lakieru.

Remont- na twarzy

Stęki, jęki. To moja obecna codzienność. Narzekająca Klau. Wściekła wręcz. A czemu? Zachciało się remontu to teraz się cierpi.  Totalny Sajgon, dźwięki wiertarek od świtu do nocy i oczywiście genialni fachowcy. Serio jeśli chcecie doprowadzić się do szału poświęćcie urlop na remont. Po co wam wypoczynek, pownerwiajcie się ze mną.

Zero warunków do malowania, zerowa prywatność i stopniowa utrata kontroli nad własnym domem.

Jednak udało się jakimś cudem co nieco zmachać.

Cytrusowa bomba Wonny olejek Afra

 Dziś pachnąco i nawilżająco. Upojne chwile w łazience i nie tylko. Ahh na samą myśl robi się jakoś błogo. Umilacze pobytu w łazience to mój ulubiony punkt na liście kosmetycznych zachcianek.
Tak kocham kolorówkę, ale nie przeżyła bym bez czegoś co pięknie pachnie i czym mogła bym się wymaziać.
Poza wszystkim co się pieni kocham masła do ciała, pięknie pachnące balsamy no i oczywiście olejki, które mają wiele zastosowań.

Gazetowe Love

Follow my blog with Bloglovin

Przenosimy się dziś w czasie i postarzamy swe paznokcie, ale oczywiście tylko za pomocą namalowania czegoś na nich. Ostatnimi czasy szperam w internetowym świecie i szukam inspiracji na niecodzienne, ale nadające się do noszenia na co dzień mani. Niestety nie jestem jakoś wybitnie uzdolniona pod tym względem, i jak dobrze wiecie (albo i nie) na naszym blogu nie znajdziecie nadzwyczajnych malowideł na moich paznokciach, choć bardzo bym chciała ale niestety dwie lewe ręce nie pomagają mi w tym. 

A więc, jak już pisałam szukając inspiracji, natknęłam się na gazetowe mani. Nie dość że proste, to efekt jak dla mnie jest naprawdę fajny. Czy udało mi się odzwierciedlić wiele osób pokazujących swe paznokcie w sieci? Oceńcie same.

IsaDora w natarciu- padł i powstał

Historię tego cienia doskonale znacie z naszego fanpage. Przelewałam gorzkie żale i przeklinałam Pocztę Polską. Opowieści na temat tego w jaki to cudowny sposób Poczta traktuje nasze przesyłki oszczędzę wam, bo doskonale to znacie. Opowiem wam jednak o tym jak reanimowałam połamany perłowy cień Isadory i co o nim myślę.
Wydaje mi się, że ta część całej historii bardziej was zaciekawi.

Mydlana bańka prosto z pustyni

 O dobrociach prosto z pustyni i przyjemnym zaskoczeniu mydłami naturalnymi. Tak dziś dokładnie o tym. Wędrujemy z Agnieszka w dalekie zakątki świata w poszukiwaniu kosmetycznego remedium. No dobra tym razem te dobrocie przywędrowały do nas same dzięki sklepowi PACHNĄCA KRAINA. Aby usprawnić przedstawianie perełek postanowiłyśmy tym razem napisać kilka wspólnych notek. Dziś mydlane bańki,
a  już wkrótce olejkowa przygoda. Zapowiada się ciekawie.

Coś na szpon

Witajcie!!!

Oczywiście nie może zabraknąć lakierowego postu na naszym blogu. Dziś chcę Wam przedstawić lakier do paznokci od firmy L'ambre. Przepięknie mieniący się pomarańczowo-czerwony lakier z lekkimi lekko złotymi drobinkami. Kolekcja Sense of Elegance zawiera w sobie siedem kolorków. Ja otrzymałam numer pierwszy. Na sam widok eleganckiego opakowania, podała mi koparka i rozochocona zaczęłam malować nim paznokcie już pierwszego dnia od pierwszego dnia zagoszczenia w moim domu. Czy równie miło zaskoczyła mnie jego zawartość? Dowiecie się tego czytając dalej..

Złoto Afryki

Dzikie drzewo przybyło do nas dzięki współpracy ze sklepem z naturalnymi kosmetykami i nietylko o wdzięcznej nazwie pachnacakraina.com . Oczywiście jak sama nazwa wskazuje wszystkie ich kosmetyki pachną bardzo przyjemnie, orientalnie i mają naturalne proste składy. Dziś chcę przenieść  Was w tajemniczy świat afrykańskiej rozkoszy. Zapinamy pasy i przenosimy się w gorące dzikie zakątki, a w nich poszukamy masła shea czyli największego skarbu afryki.

Odurzenie łazienkowe- czas na kąpiel

 

 O moim zamiłowaniu do łazienkowych pachnących przyjemności wiecie od dawna. Kocham zanurzać się wieczorami w pięknych woniach. Kąpiel to dla mnie nie tylko zwyczajna higieniczna konieczność, to też czas relaksu i odpoczynku po niekiedy trudnym i stresującym dniu.

Stąd w moich zbiorach pełno pachnących tropikalnymi kwiatami żeli pod prysznic, cytrusowych olejków i płynów do kąpieli.

Poszukiwania relaksującego specyfiku miesiąca uznaję za zakończone nie małym sukcesem. Jednak czy zapach którym odurzam się niemal każdego wieczora idzie w parze z właściwościami przedstawionymi przez producenta?

Aby poznać odpowiedź na to pytanie musicie przebrnąć z nami przez dalszy ciąg notki.

Pozbywając się czerwonego nosa

Moja twarz to plac zabaw wszelkiego rodzaju niedoskonałości. Ganiaja się biją jest świetnie. Szkoda tylko, że to mi przychodzi się za nie wstydzić. Poza przebarwieniami i wypryskami mam czerwony nos jak gorzelnik.
Latem gdy nasz makijaż ogranicza się do minimum i pozbywamy się mocno kryjących podkładów światu przychodzi zmierzyć się z moim mało urodziwym licem.
W szranki z moim czerwonym nosem stanął ANGIO THERAPY Chłodzący krem intensywnie łagodzący do skóry wrażliwej naczynkowej z Dermedic.