Coś zimno za oknem, dziś nawet spadło u mnie trochę śniegu. Nie przepadam za zimnicą i szarością za oknem więc wyszperałam na dysku coś kolorowego czego jeszcze nie było. Od samego patrzenia na te zdjęcia zrobiło mi się cieplej. Kolory są zdecydowanie letnie, ożywcze i świeże. Więc nie zbyt wyjściowe przy obecnej aurze. Zbierałam się do tej pokazóweczki dość długo, a rozważania na temat tej palety spędzały mi sen z powiek. Wiedziałam, że muszę w końcu ją pokazać, chciałam też wykonać za jej pomocą makijaż. Jednak światło i moje nastawienie do kolorystyki w taką a nie inną pogodę jaką mamy za oknem nie sprzyjało kolorowym eksperymentom. Oj zwyczajnie mam fazę: Tusz podkład puder i róż. Nie chce mi się eksperymentować. Mam raczej zachcianki skłaniające mnie ku pływaniu w wannie z kremem nawilżającym.
Owszem kolory są cudne lecz czy same cienie są idealne? Ta paleta przypomina mi, że nadal robię zakupy jak małe dziecko, skuszone kolorami, nie potrzebą posiadania.
Miałam puścić wam wczoraj notkę z swatchami ale za sprawą pięknego słoneczka za oknem wreszcie naszło mnie na makijaż. Glam Fruit makeup! Tak sobie go nazwałam. Zalatuje ciepłem co? Nie mogłam się powstrzymać. Słońce za oknem wpływa na mnie lepiej niż 5 kaw pitych pod rząd.
Do wykonania makijażu użyłam:
Palety Sleek Brights,
Perłowego cienia z Sensique - coś pomiędzy złotem a kremowym ecri- niestety nie posiadam numeru
Niebieski cień na dolnej powiece pochodzi z palety Technic
Troszkę lawendowego Gliteru!
Tusz Gosh Provocateur Catchy Eyes Mascara
Usta- Orange Kobo
Policzki Neonowy pomarańczowy cień z Hean
Smark w nosie własnej produkcji.